Jak ktoś idąc na Rambo oczekuje rozbudowanej fabuły, z licznymi wątkami pobocznymi, wzruszającymi scenami i głębszym sensem to jest idiotą... Ja liczyłem na superbohatera, która sam rtozwali z 1000 przeciwników, przeleje hektolitry krwi oraz na film, który raczej nie zmusi mnie do myślenia i się nie rozczarowałem :). Wspomnienia z dzieciństwa wróciły, gdy oglądałem pierwsze części wróciły :).