Zupełnie nie to, co R1, ale za to brutalność sięga (no prawie) zenitu.
Teksty - no widać, że pisane przez Sylwka
Akcja - no pierwsza klasa
Patos - zbyt duży momentami (mogłaby w tle powiewać amerykańska flaga ;)
Brutalność - oj sporo i w tym filmie to niewątpliwie atut
John Rambo - kozak jakich mało, prawie 1-osobowa armia ;D
Dla fanów jedynie intelektualnego kina - odpada.]
Jeśli ktoś lubi "napieprzankę" - to jest ot film prawie idealny.
Moja ocena (w gatunku) ... 8,5/10 [na filmwebie 9]
i dobrze, że w miarę krótki.
P.S.
Najlepsze było 8-letnie dziecko z mamą na seansie i jego tekst: "O jakie ładne pieski". A w scenie wyrywania gardła bawił się komórką jakby nigdy nic.