kolejna rozpierducha z udzialem johna rambo, jak powiedzial pewien krytyk w kazdym odcinku zabija on coraz wiecej ludzi, jednak ta czesc z wszystkich spodobala mi sie najbardziej z racji bardzo dobrych efektow specjalnych, ktore pozwalaja naprawde wczuc sie w klimat wojny, goraco polecam
W pierszwej części nie zabija nikogo, a w Johnie człowiek ginie co 3 minuty. Ale trudno, żeby na wojnie było inaczej
Gdzie co trzy minuty?! Średnio 2,69 trupa na minutę ;). Łącznie 236 nieboszczyków. (źródło: FILM- swoją drogą ciekawe jak to policzyli :))
Poleć coś innego.. obejrzałem już. :D Post jest za krótki: podobał mi się ten "epizod" z życia Dżonego Rambo.