Sympatyczni naziści, klawy Hitler, mądra i atrakcyjna Żydówka, oraz zakochany w niej mały Niemiec.Gdyby jacyś neonaziści miłośnicy Adolfa Hitlera i NSDAP byliby w Polsce to „Jojo Rabbit" mógłby im się spodobać, bo kreśli pozytywny wizerunek niemieckiego narodowego socjalizmu pod koniec II wojny światowej.
Obóz dla małych nazistów z Hitlerjugend ukazany jest jako świetna, pełna humoru, zabawa dla młodych chłopców, i tych starszych (bo są na nim i rozkwitające dziewczątka). Opiekunem młodych nazistów jest przystojny zblazowany weteran, maczo, o homo skłonnościach, który nie wydaje Gestapo Żydówki. Szkolenia z antysemityzmu i rasizmu są ukazane w filmie jako coś zabawnego.
Mama głównego bohatera jest w niemieckim ruchu oporu i ukrywa młodą Żydówkę. Żydówka jest śliczna, mądra, silna i bohaterska, jak wszyscy Żydzi – jej mądrość i urok osobisty sprawiają, że główny bohater musi zdecydować się czy odrzucić swój nazizm.
Niemcy w filmie ukazani są jako ofiary nazizmu — wciągnięte w wojnę (dzieci i staruszki zmuszone są ginąć bez sensu w szeregach Volkssturm), karani śmiercią za działalność w ruchu oporu. Można się cieszyć, że film nie głosi istnienia ''polskich antysemitów mordujących Żydów'' i ''katastrofy klimatycznej''.
Kłamliwy chłam i nic więcej, nawet komedia powinna trzymać jakiś poziom.
Rozumiem, że z założenia Żydówka nie może być atrakcyjna i mądra. Rozumiem, że wszyscy Niemcy jak jeden mąż byli faszystami. Rozumiem , że nie przyjmujesz do wiadomości, jakie były prześladowania Niemców, którzy sprzeciwiali się hitlerowskiej partii, ilu z nich było w obozach koncentracyjnych. Nie bronię Niemców, ale oburza mnie traktowanie wszystkich ludzi mieszkających w jednym kraju jak wyznawców i zwolenników akurat rządzącej opcji. To tak jak teraz w Polsce - ponieważ rządzi autorytarna opcja, to niby wszyscy obywatele popierają autorytaryzm, dyktaturę, mowę nienawiści, nacjonalizm? Otóż nie!!!
Dzień bez obrażania kogoś i używania określenia, które jest słowem wytrychem na wszystkich, którzy prezentują inny punkt widzenia, to dzień stracony, prawda?
Jak będziesz prezentować odpowiednią kulturę wypowiedzi, to nie będę zgłaszać nadużycia.
Mila Kunis, Eva Green, Rachel Weisz, Natalie Portman, Scarlett Johansson czy Gal Gadot. To tak tylko w kwestii atrakcyjnych Żydówek.
Moim zdaniem problem nie leży w filmie a w twojej interpretacji. Dlaczego niektóre elementy zostały pokazane "na wesoło" jak to ująłeś? Głównym bohaterem jest 10 letni Jojo a świat zostaje przedstawiony jego oczami. Należy podkreślić, że jest on fanatykiem co sprawia, że jego obraz rzeczywistości jest zakrzywiony i zakłamany a dowiaduje się o tym w najbardziej brutalny sposób. (scena w której Jojo widzi zamordowaną matkę). Film nie zakłamuje ani historii ani nie wyśmiewa się z ofiar wojny. Dlatego proszę zastanów się chwilę, obejrzyj film jeszcze raz i nie wyciągaj pochopnych wniosków.
Ten film idealnie pokazuje jakim absurdem był nazizm, a dla dziecka przesiąkniętego propagandą naziści będą super fajni, ale z trwaniem filmu Jojo załważa, że jest to złe i się odwraca, co nas dodatek ilustruje Hitler, który im bardziej w film tym z fajnego typa zmienia się w naziola, którego Jojo odpycha.