W sumie zastanawia mnie czym zajmowała się matka Jojo. Scena, w której oburzona wpada do siedziby Jungvolk i potraktowała kolanem Klenzendorfa, wyglądała jakby ona sama należała gdzieś do struktur i była dla K. przełożonym, ale z późniejszej akcji nic takiego nie wynikało.
Czy może to moja nadinterpretacja i to po prostu akcja z typu "jestem ładną kobietą, więc ujdzie mi płazem"?
Może byli zwykłymi przyjaciółmi? On bardzo szanował matkę jojo jak i jego samego. Dlatego tyle sam dla niego zrobił (min. nie wydał żydówki bo i dla młodego to sie równało ze śmiercią jak i uratował go pod sam koniec by "spłacić" choć w pewnej części śmierć jego matki, do której mógł sie przyczynić chcąc nie chcąc)