Raczej jest to smutny dramat, tym bardziej smutny, że totalnie wyssany z palca i relatywizujący historię. Film sugeruje, że była niewielka grupa fanatycznych nazistów terroryzujacych zwykłych Niemców. Prawda jednak była taka, że poparcie wśród Niemców dla Hitlera sięgało 90-95%, a ruch oporu praktycznie nie istniał.
Tymczasem pan reżyser Tikka Masala Cohen zrobił za niemieckie pieniądze film o Niemcach ratujących Żydów i jeszcze dostał za to Oscara!