Myślę, że niektórzy "niepotrafiący" zrozumieć tego filmu mają ból dupy gigantycznego kalibru wynikający z przedstawionej w Jojo Rabbit satyry, która godzi w serwowaną nam obecnie na prawo i lewo poprawności politycznej.
Uważam, że osoby niepotrafiące przełknąć kwestii (rozerwanej w filmie na strzępy) poprawności, powinny zakupić porządny specyfik na hemoroidy, lub odpuścić sobie ten tytuł.
Wszystkim pozostałym życzę udanego seansu.