Muzyka momentami powodowała u mnie myśli samobójcze ;)
Film ma opowiadać historię socjopatycznego dziecka, obdarzonego ponadprzeciętna inteligencją które w ekspresowym tempie rozwija swoje psychopatyczne skłonności.
Mamy tu podręcznikowo ukazane wszystkie etapy rozwoju socjopaty. Dziecko niezdolne do odczuwania uczuć, obserwuje bliskich i naśladuje ich zachowania. Chociaż by rozpacz ojca po śmierci psa. Narasta też w nim bardzo szybko potrzeba wytwarzania coraz silniejszych bodźców. Poprzez początkowo głodzenie świnki morskiej, nachodzenie nocą śpiącej siostrzyczki, manipulowanie przy lekach matki, trucie chomików, rzucanie w bezdomnego kamieniami, otrucie psa po zabicie babci i wtrącenie ojca do więzienia. Wszystko to okraszone przeciętną grą aktorską, średnią muzyką i brakiem jakiegoś głębszego sensu. Na dodatek kilka scen jest strasznie nieprzemyślanych i zrobionych jak by na siłę. Chociaż by wizyta psycholożki która po zobaczeniu jednego obrazka zaczyna zachowywać się jak by właśnie doznała objawienia, to samo z nagraniem które robił Joshua a zobaczył ojciec, przecież to właśnie ono go olśniło czemu nie pokazuje go pani psycholog?
Podsumowując film słaby, zrobiony jak by na siłę.
3/10
I również się zgadzam, można by było zrobić z tego nawet dobry film, ale wyszło dno, przewidywalny. Dodam jeszcze, że jego ojciec mógł go wziąść na leczenie psychiatryczne, przecież widział jak jego matka(czy teściowa) wtedy na schodach krzyknęła "Przestań , nie nie", przecież to nie tylko jego ojciec to słyszał ale także musieli być inni świadkowie morderstwa nic z tym nie zrobił, mógł go skierować do szpitala psychiatrycznego dla dzieci, a nie przysyłać jakąś imbecylną babę do domu.