Zgadzam się, wulgarność tego filmu jest dokładnie na poziomie o jakim napisałeś i to ona ewidentnie zabiła "Judasa & Jesusa", który ma kilka zalet jak muzyka, animacja, czy jabłkowe papierosy, lecz niestety, schodzą one na drugi plan. Zgadzam się też co do "JCS".

Może faktycznie trochę za ostry, ale co kto lubi. Poza tym nadgorliwców religijnych wszystko obraża. Zaczynając od takich "bajeczek" a kończąc na intelektualnej krytyce religii wyższych lotów.

Wiesz, ja jestem wierzącym i lubię żarty religijne. A to, że inni się często burzą to nic dziwnego, skoro dokonuje się dość często profanacji i obrazoburczych elementów. Nie oglądałem tego jeszcze, dopiero zamierzam, ale jeśli będzie rzeczywiście tak prostackie to skłonię się do podobnej opinii jak Lucky luke.
Ogólnie łatwo jest kogoś nazwać "nadgorliwcem", ale gdy ktoś obraża Twoje wartości (nie mówię o żarcie, a o nieładnych komentarzach i parodiach, tj. wulgarnych) to już nie jest tak miło, czyż nie?

Co innego jest powiedzieć w żarcie coś o grubym przyjacielu, a co innego naśmiewać się z niego. To samo dotyczy także religii.

Gdy je obraża celnie to nie jest miło bo burzy się twój starannie zbudowany świat, gdy je obraża bez sensu to nie ma powodu żeby nie było miło...

Problem polega na tym ,że jedyną opluwaną religią jest chrześcijaństwo. To zwyczajne tchórzostwo. Ja bym chętnie obejrzal cos o islamie ,albo judaizmie i to profesjonalna robote. A te dwie religie są duuużo śmieszniejsze i glupsze od chrzescijanstwa.

Judaizm jest chyba najbardziej opluwaną religią świata...

No, katolicy bardzo często opluwają islam i judaizm, a jak sami są opluwani to ból pewnej części ciała mają. Głupi hipokryci ;)

Dla niektórych ludzi religia stanowi sens życia.

Podobno prawdziwa liczba szatana to 777, a nie 666, gdzieś o tym czytałem dawno temu...

Może błąd w przekładzie Biblii, bo ta liczba pojawia się w tej książce :D