Z jednej strony dostajemy film o kosmicie z ogródka ale tak naprawdę jest to film o przemijaniu i o tym czym jest starość. Ogromny szacun się należy tworcom i aktorce grającej JULES bo niesamowicie zagrała kosmitę który pomimo tego że nic nie mówił był bardziej ludzki niż niejeden aktor wypowiadający monologi. Było coś niesamowitego w twarzy tego obcego i w tym spojrzeniu...