Mnie najbardziej przypadł do gustu moment gdy T-Rex wpada do laboratorium i staje przed złym grubasem. Ten próbuje negocjować z dinozaurem mówiąc mu że stoi po jego stronie. Gadzina jednak nie daje się przekonać i odgryza mu rękę aż po łokieć. Uśmiałem się okropnie.
Chyba raptor ;) Według mnie najlepsze sceny to wjazd w kuli między dinozaury, ucieczka i-rexa, ankylozaury vs hybryda, raptor odgryzający rękę grubaskowi, t-rex raptor i mosasaur vs i-rex. Oraz oczywiście końcowa scena.
zgadza się! wpisałem na szybko w goglach t-rex i stwierdziłem że wygląda tak samo ;)
Ano to był raptor aa nie t-rex :) dla mnie jako kobiety jedna z lepszych jak Owen jedzie na motorze wśród raptorów :) a wcisnelo mnie w fotel jak okazało sie ze i-rex sie tak zajebiscie kamufluje, noo i oczywiście końcowa scena :)
"jak Owen jedzie na motorze wśród raptorów"
Mnie wtedy się przypomniała przerobiona scena z parodii zwiastuna i raptory na motocyklach xD W ogóle, zbierało mi się na śmiech niemal przy każdej scenie, która miała przeróbkę w parodii :P
Mina Owena podczas jazdy motocyklem z raptorami, cos w stylu "o ja, to bedzie wygladac zajebiscie w kinie" :D
To byl jeden z najgorszych gniotow w tym filmie az nie wiedzialam czy wydrapac sobie oczy czy sikac ze smiechu
Ja sikałem ze śmiechu, śmiech to zdrowie, więc dla mnie to był zajebisty gniot :D
T-Rex to by się raczej nie zmieścił do laboratorium :P
Moje TOP:
1. Scena z flarą i wejście T-Rexa
2. Końcowa walka
3. Ucieczka I-Rexa
4. Raptory biegnące przez las z Prattem na motorze
5. Double-shot Mozazaura
Przejażdżka Żyrosferą - wywrócenie jej jak w "jedynce" - ucieczka - skok do wody.
Dla mnie najlepszą sceną było pierwsze pokazanie I-Rexa i podziwianie go przez Masraniego i Claire, kiedy jeszcze miałem nadzieję, że to będzie dobry film.