Cieszę się że pojawi się nowy Jurassic park ale nie dość że w trailerze efekty są bardzo słabe
(może to niedokończone efekty w końcu film pojawia się za pół roku) to jeszcze mamy do
czynienia z tresowanymi raptorami (co w zasadzie jest możliwe.. jak z innymi drapieżnikami-
jeżeli wychowa się je od młodych lat traktują tresera jak członka stada.. ale zdecydowanie
odbierają im ich grozę a pamiętam że jak byłem młodszy to scena z raptorami wywarła na mnie
największe wrażenie w pierwszym filmie).
I cały ten pomysł z hybrydą ?? Niby próbują coś nowego ale w Jurassic park chodziło o to jak
straszny byłby fakt że dinozaury żyją w naszych czasach. Równie dobrze mógłby to być Mutant
Park od początku gdybyśmy mieli wymyślać sobie nowe bestie x_X...
Jestem ciekawy co z tego filmu będzie ale jednocześnie podchodzę sceptycznie do
wprowadzonych przez twórców nowości (może poza morskimi dinozaurami.. bo one moim
zdaniem powinny się pojawić już dawno)..
Nie całkiem, ale się z Tobą zgadzam. Lepiej, gdyby ten film budował grozę, był thrillerem, gdzie pot leje się po plecach i nie wiesz co czai się za rogiem. Po prostu robisz w gacie razem z bohaterem. Ale i tak się wybiorę, bo JP to fajna rozrywka i powrót do czasów dzieciństwa :) A hybryda jest fajnym pomysłem, tylko w powyzszym aspekcie. Mam na mysli klimat np. Cloverfield.
Nie całkiem?? To znaczy?? Też mam zamiar iść do kina.. po prostu niechętnie podchodzę do ich nowych pomysłów. Cieszę się że próbują odświeżyć tą serię ale nie wiem czy akurat idą w właściwą stronę...
Zrozumiałem Twój post tak, że hybryda jest wg. Ciebie przesadzona. Wg mnie z kolei może być fajną formą "bożej kary" za najpierw klonowanie dinozaurów, a potem majstrowanie przy nich. Poza tym ten film bez nowości, których się obawiasz nie obejdzie się. Niestety, tutaj jest ewidentny skok na kasę i najpewniej PEGI 13, więc będzie widowiskowo, ale bez intrygującego wow, jakiego oczekuje bardziej rozwinięty widz.
Mówiąc z kolei o grozie raptorów masz na myśli kuchnię? :D
Szczerze to nie chodzi mi o kuchnię... raczej o sam fakt jak postaci odnosiły się w stosunku do raptorów.. i jak film podkreślał że z nimi żartów nie ma.. kuchnia tak naprawdę im trochę grozy odebrała moim zdaniem.. Tak w zasadzie to Deinonychy nie welociraptory!!!
Hybryda to krok w złą stronę.. i tak wszystkie dinozaury występujące w filmie to hybrydy..ale pomysł mieszanki t-rexa z raptorem to kompletna żałość i desperacja.. Nie jeszcze dadzą mu skrzydła i rozmiary Spinozaura .. jak już mieszać ..to na całego .. Jaką praktyczną funkcje miało by takie zwierze w parku ??? To raczej przepis na niepowodzenie.. Zwierze o sile tyranozaura i inteligencji raptora ??
Co mieli nowego wymyślić? Znowu park ze zwykłymi dinozaurami? Było..na innych wyspach też było...
Hybrydę stworzono, żeby pokazać coś nowego, zrobić wow na widzach, moim zdaniem dobry pomysł. Mogli zacząć od roślinożernych (kto wie czy nie robili wcześniej ale nie wychodziło?) ale i tak drapieżniki robią największe wrażenie. No ale jak się połączy inteligencję Velociraptora z siła i gabarytami Trexa no to czego się spodziewać... :)
Bo teraz liczy się, żeby coś było ' cool ' i ładnie wyglądało... Sam przyznasz, że gdy w telewizji trafisz na jakiś odgrzewany po raz n-ty kotlet z lat 90 lub wcześniej, to zazwyczaj chętnie obejrzysz, pomimo tego, że już oglądałeś wiele razy. :) To wszystko dzięki dobrej fabule. Stare Gwiezdne Wojny, stary Terminator, stary Jurassic Park... Wszystkie odpowiednio wplatały elementy akcji, ale na pierwszym miejscu stał klimat. Film manipulował głębszymi uczuciami widza, przenosiliśmy się do filmowego świata i po prostu żyliśmy jego akcją. Mieliśmy bohaterów, z którymi mogliśmy się związać. Ostatnio znów obejrzałem Jurassic Park i Malcolm rozbawił mnie swoimi komentarzami na nowo, jakbym ich nie znał. :D
malcolm jako postać poboczna jak najbardziej .. jako główny bohater (Jurassic Park 2 .. Dzień Niepodległości) już nie. Szczerze to nawet Jurassic Park 3 dalej miło mi się ogląda.
Po prostu założenie pierwszej części było proste... Co by się stało gdyby dinozaury dalej istniały lub po prostu wróciły... Więc jaki sens ma pokazywanie jakieś wymyślonej bestii która nigdy nie istniała jako głównego antagonisty filmu.. Co prawda raptory nie dość że były dwa razy takie jak powinny być w sensie rozmiarów to jeszcze nie miały piór w filmie. No ale skoro przedstawili je jako najgroźniejsze bestie wśród dinozaurów w 3 częściach filmu .. To teraz robienie z nich delfinów z szczęk 3 jest trochę żałosne...
"Sam przyznasz, że gdy w telewizji trafisz na jakiś odgrzewany po raz n-ty kotlet z lat 90 lub wcześniej, to zazwyczaj chętnie obejrzysz, pomimo tego, że już oglądałeś wiele razy. :) To wszystko dzięki dobrej fabule. Stare Gwiezdne Wojny, stary Terminator, stary Jurassic Park..."
Masz rację, ale to z czego innego wynika, np. mój ojciec obejrzy chętnie, ale jak to jest film z lat 60, a nie 90.
Fakt, najwidoczniej człowiek najchętniej wraca do tego, do czego przywykł za małego.
Szybkie jak gepard, zwinne i skoczne jak pantera, inteligentne, swietnie wspolpracujace w grupie. Te zimne, bezwzględne stwory generowały najwięcej napięcia w pierwszej części, w każdej scenie, w której były wprowadzały niezła dawkę niepokoju i osaczenia, po której włos jeżył się na całym ciele, a teraz robią za potulne pieseczki. Ale widocznie dostosowane to jest pod młody target, jak i sama całość, która nie będzie miała tyle mroku...
Przeież reżyser zapewnił, że nie zrobi z raptorów łagodych baranków. Będą WSPÓŁPRACOWAĆ z ludźmi, a nie im służyć. To inteligentne zwierzęta - może zrozumiały, że większe zagrożenie grzi im ze strony D-rexa i należy sprzymierzyć się z człowiekiem, z którym - o czym też wspomina Trevorrow - łączy je szczególna więź.
A zatem nie zrobią z nich żadnych pupilków, a raczej sprzymierzeńców z konieczności - wszak oswoiły się z postacią graną przez Chrisa Pratta, i to logiczne, że wolą pomóc jemu niż walczyć z hybrydą na własną łapę.
Jeśli chodzi o tresowanie drapieżników, to kiedyś widziałem kiedyś program dokumentalny o człowieku, który trzymał "względnie oswojonego" wilka na wybiegu i pozwolił nawet wejść tam ekipie filmującej. Cokolwiek mówił o tym wilku (i jak należy z nim postępować) wcale nie odbierało mu grozy, a nawet ją pogłębiało.
Według mnie kwestia tresowanych raptorów to nie jest jakaś niewykonalna rzecz. W poprzednich filmach były one zamykane w klatkach, traktowane paralizatorami (pierwsza scena Parku Jurajskiego I), więc może człowiek wydawał im się ich naturalnym wrogiem. Najważniejsze byłoby ukazanie ich nie jako potulnych psiaków, tylko jako bestii, przy których jeden nieostrożny ruch może się skończyć tragicznie. A postać Chrisa Pratt'a musi być wyjątkowym badass'em, skoro był w stanie zostać "przywódcą stada" raptorów, czy cokolwiek tam twórcy nie wymyślą. Gdzieś chyba nawet widziałem scenę, jak Pratt stoi otoczony agresywnymi raptorami z jakimś kolesiem leżącym na ziemi i uspokaja je.
Co do hybrydy... Nie czepiam się pomysłu jako takiego, bo byłoby to podobne do czepiania się "zmienności płci" dinozaurów z pierwszego filmu. I twierdzę podobnie jak wcześniej - jeśli twórcy odpowiednio zbudują napięcie i nie zrobią z hybrydy typowego potwora z niskobudżetowych horrorów, zabijającego wszystkich jak leci, to powinno być ok. Jeśli do tego dojdzie zdolność zmiany koloru skóry by dostosować się do otoczenia, można by osiągnąć napięcie zbliżone np. do "Predatora" - niewidzialny wróg, który w każdej chwili może wyskoczyć na naszych bohaterów zza krzaka ;)
Scena z trailer-u w której Pratt jedzie sobie na motocyklu a wokół niego raptory.. Zepsuło to dla mnie cały trailer.
To plus sam pomysł mieszanki T-rexa z welociraptorem są wyjęte żywcem z zeszytu dziecka z podstawówki. To z tą zmianą koloru skóry to prawda ?? xD W takim wypadku niech mu dadzą jeszcze zdolność latania oraz tytanową skórę. To już w ogóle postać z kreskówki będziemy mieli.
Zdecydowanie to nie to samo co zmienność płci dinozaurów. Po prostu próba zrobienia czegoś sztucznie strasznego żeby przebić oryginał.
Ja mam podobne odczucia. Trzeba jednak podkreślić, że żaden z występujących w filmie dinozaurów nie jest ich realnym odpowiednikiem. Są to własnie hybrydy z obecnie żyjącymi stworzeniami. Twórcy w ten sposób zostawili sobie furtkę, gdyby okazało się, że wraz z rozwojem paleontologii i ogólnie nauki, film pokazuje niedoskonałe dinozaury. Jednak należy podkreślić, że w fabule Jurassic Park, naukowcy tworzyli organizmy jak najbardziej podobne do realnych dinozaurów. Tutaj mamy odstępstwo, które nie wiem jak wyjdzie. Okaże się za pół roku;). Ten film ma być dobrym thrillerem, z pięknymi efektami specjalnymi i atmosferą sprzed milionów lat ;). Jeśli będzie to miał dostanie ode mnie wysoką ocenę.
Na tamte czasy w miarę realnym. (Chodzi mi o powstanie powieści itp.) Już nie czepiam się że dinozaury powinny mieć pióra.. albo że welociraptory powinny sięgać ludziom do pasa. To co mamy w filmie to Deinonychy. Problem polega na wymyślaniu sobie gatunków których nie ma i nigdy nie było. W następnej części pojawi się 90 metrowy Dupozaur ..nowa groźna hybryda raptora, T-rexa i drapacza chmur???
Jak pisałem wyżej poco się ograniczać do mieszanki raptora i T-rexa.. niech jeszcze ten "dinozaur" lata ..ma skórę z tytanu .. i inteligencje człowieka, dodajmy do tego tresowane raptory które zapewne pomogą głównemu bohaterowi walczyć z wielkim złym dinozaurem i mamy albo Kreskówkę ala fox-kids albo film z Sci-fy chanel !!!
Jest jeszcze tyle ciekawych dinozaurów które można pokazać, a oni wymyślają takie pierdoły.
Są tysiące stworzeń z czasów dinozarów, które warto pokazać. Tu się zgadzam zdecydowanie. I nie bronię twórców jeśli chodzi o pomysł z krzyżówką (z tego co kojarzę to jest krzyżówka 3 stworzeń, albo nawet 4:), a nie dwóch- twórcy jednak nie zdradzili jeszcze szczegółów), tylko czekam co z tego wyjdzie. A inteligentne krzyżówki dinozarów już były..jakiś film klasy B opowiadał o odtworzeniu dinozaurów i ich późniejszej ucieczce z przedstawienia pokazowego..Jurassic Park to jednak dążenie do tego, aby to wszystko było jak najbardziej realne. To nie jakiś film klasy B, ale thriller i to z najwyższej półki. Mam nadzieję, że to odczucie realizmu będzie zachowane w nowym filmie.
Nie dziwię się że filmy klasy B korzystały z owego pomysłu.. Bo jest to typowy pomysł na film klasy B. I jeżeli prawdą jest to co ktoś pisał że ten dinozaur będzie miał kamuflaż jak kameleon albo predator ..to naprawdę żal mi twórców. I siebie przy okazji też bo Jurrasic park 1 i 3 bardzo lubię a i 2 chociaż czasem mnie wkurza lubię za dinozaury i scenę z T-rexem w San Diego (bodajże).
"Mam nadzieję, że to odczucie realizmu będzie zachowane w nowym filmie."
No właśnie nie będzie zachowane jeżeli mamy do czynienia z całkowicie wymyślonym Dinozaurem. Czemu nie pojechali po bandzie i nie dali mu jeszcze rozmiaru i płetwy na placach Spinozaura żeby był to .. jak to Hudson w Obcych powiedział "Ultimate Badass"!!!
Wiadomo że dowiemy się czy film jest dobry po premierze.. Jednak to co widziałem na razie jest alarmujące.