Dobry do obejrzenia jednym okiem, ale nie bardzo śmieszny. Dobry scenariusz, ale więcej zabawnych sytuacji i byłby może bardzo dobry, a tak nic wielkiego.
4,5/10
Racja. Było kilka naprawdę śmiesznych sytuacji, ale jakby coś zostało zaprzepaszczone i dlatego daję tylko 6,5/10 (zaokrągliłem do 7). Aczkolwiek sam pomysł bardzo ciekawy. Jest to dobra komedia, ale niekoniecznie śmieszna. Typowe czeskie kino.
Może i typowo czeskie (kto to wie), ale nie jest to najlepszy filmy z tego kraju. Dzięki za odp. ;)
No na pewno nie najlepszy. Bardziej bawił mnie np. "Wsi moja sielska, anielska" albo "Słońce, siano i truskawki", nie wspominając już o "Strasznych skutkach awarii telewizora". Ale w każdym bądź razie nie oglądałem dużo czeskich filmów jeszcze.
Ja nei wiem, czy widziałem dużo (na pewno trochę ich było), ale ten mnie rozczarował. Także twoja ocena 7 wydaje mi się lekko przesadzona.
No cóż, oceniłem za pomysł i parę fajnych motywów (ciekawy scenariusz wg mnie), ale poziom humoru mi nie pasował za bardzo. A komedia powinna przede wszystkim śmieszyć - takie jest moje zdanie.
Pomysł rzeczywiście spoko, ale wykonanie i właśnie poziom humoru niestety zwodzi. Nie obejrzałbym po raz drugi. I na koniec pozostaje mi zachęcić do obejrzenia innych filmów zza południowej granicy, bo jest w ich dorobku sporo lepszych tytułów.
Obejrzałem dziś jeszcze raz i oceny nie zmieniam. Niemniej jednak nie było dużo wybuchów śmiechu. Tak jak mówiłem wcześniej - ciekawy pomysł, ale mogło być lepiej.
Twoje prawo do takiej, a nie innej oceny (a nawet i serduszka). Ja swojej też nie zmienię, bo nie planuję w ogóle do tego filmu wracać (może kieeedyś).
Jak to jest że czechosłowackie komedie sf są takie odjechane
A Polskie poza Seksmisją i KIngsajzem są ujowe
To bardziej kwestia gustu. Jest wiele dobrych polskich komedii, ale mniej znanych.
"Nie ma róży bez ognia" czy "Wyjście awaryjne" są całkiem zabawne. Pewnie parę filmów z Himilsbachem i Maklakiewiczem też jest wartych obejrzenia. Nowsze komedie to już inny klimat.
Test pilota Pirxa jest super.
Scena przechodzenia przez pierścień Saturna to bardzo dobra scena.
A co do Przekładańca to jest zbyt krótki.