Chyba jestem uczulony na tego faceta, a może po prostu nie przemawia do mnie ten rodzaj...hm...humoru. Głupawe, prymitywne żarciki w stylu: pierdłem, bekłem i sala rży. Nie moje klimaty.
SPOILER! Scena z niebieskim długopisem nie rozśmieszyła cię, albo jak sam się pobił żeby przełożono rozprawę a sędzia się go spytał czy może kontynuować i nie mógł powiedzieć "nie" bo by skłamał? Chyba faktycznie jesteś nieco uczulony;)