Za humor w tym filmie dałabym oscara!Film z przesłaniem o tym ,że trzeba mówić prawdę.Moją ulubioną sceną z tego filmu jest ta, w której ten prawnik,chce skłamać,że długopis nie jest niebieski...prrrrr...Ha,Ha!
Natomiast sceny, w których się sam bije,i robi dziwne miny,żeby umieć skłamać,może trochę przesadzone,ale na tym polega dobra komedia.Macie jakąś ulubioną scenę z tego filmu?
Wiele jest świetnych scen, ale najlepsze są te, w których Fletcher nie może skłamać i robi wtedy głupie miny, np. w walce z długopisem, w łazience, albo w scenach gdy przesłuchiwał świadków. Dobre było jeszcze, gdy puścił bąka w windzie i wychodząc powiedział "It was me" (To ja).
Film to 1 klasa :D Nie wspomnę nawet o głównym bohaterze :)
tak dodam ze bardzo lubię tego aktora.. a to głownie tez za jego "uniwersalność" po mimo ze jest postrzegany głównie jako komik potrafi świetnie zagrać role zupełnie poważna...
mi się podobało jak się przespał z szefową...
-jak ci było?
-bywało lepiej
liiiiiść xD
zajebongo .JC potrafi mnie rozbawić,cały film jest extra. I wkurzyłam się,że jak się zlał, to mu się nie udało nie poprowadzić rozprawy