Kac Vegas 3 już nie bawi chyba jak pierwsza część już nie jest tak kontrowersyjna jak pierwsza część
Trzecia część stawia już bardziej na akcje i przygodę i nie jest już tak wulgarna chociaż słowa
zakazane się zdarzają .Oglądałem film na HBO które nie cenzuruje filmów i jak być brzydkie słowo to
lektor je mówi...
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16421870,Zyrafa_zginela_na_autos tradzie__Kierowca_nie_zauwazyl.html#BoxWiadTxt
Nie jestem fanką serii. Po prostu tak się złożyło, że widziałam każdą część. Żadna nie zapadła mi w pamięć na dłużej. Trójka nie różni się niczym od reszty. Jakoś nie sądzę bym miała ją pamiętać dłużej niż pozostałe części.
przeciez ten film jest zajebisty , od pierwszej sekundy sie juz smiałem , więc jak uważacie sie za
takich zaistych krytyków to do kościoła się spowidać co wam sie nie podoba
Film rewelacyjny 3 czesc stanowczo lepsza od 2 czesci, scena gdzie Zach Galifianakis jednak
odbija sie przed skokiem wymiata
Do poprzednich dwóch filmów nawiązuje tylko zakończenie- w trakcie napisów końcowych.
Reszta to wysilanie się na kontynuację. Czy to tak trudno mając do dyspozycji wysoki budżet napisać choć trochę zaskakujący scenariusz?
Jedynka jest jedną z moich ulubionych komedii, naprawdę świetna, wnosi coś nowego. Zakończenie świetne (zaskakujące)
2 część - dla mnie porażka, takie naciągane i głupie,
A co sądzicie o 3? ? Ja jeszcze nie oglądałam i jestem ciekawa waszych opinii...
W pierwszej części był i kac i Las Vegas. W drugiej był kac, ale Las Vegas już nie. W tej zupełnie odwrotnie - Las Vegas
był a gdzie kac??!
Pierwszą część oceniłem na 9, drugą na 8 a tej mogę dać tylko 2 za obiecujący i trochę śmieszny początek. Prawie
usnąłem widząc te żenujące próby komediowe bohaterów a w szczególności żałosnego skośnookiego. Nie polecam -
szkoda czasu.
Nawet się nie umywa do pierwszej i drugiej części!! Oprócz dwóch może trzech fajnych scen, naprawdę nie ma czego oglądać. Gdzie tu był kac, gdzie była zabawa, no i najważniejsze kto napisał tą smutną i beznadziejną
rolę dla Zacha Galifianakisa, który bawił nas do łez w poprzednich odsłonach filmu a tu po prostu nie...