Zdecydowanie lepszy od dwa lata wcześniejszy film z Christiną Ricci i Billem Pulmanem. Więcej humoru, familijności i aktorstwo na o wiele wyższy poziomie. Znakomicie podkreślenie kontrastu charakterów ludzi i duchów. Do tego wartka akcja. A najbardziej zapada w pamięć scena, w której Chris i Casper przygotowują kolację. Nie jest to film wybitny, w końcu niewielu familijniakom brak sporo do doskonałości, ale i tak obejrzeć trzeba.
ojj jak dla mnie zdecydowanie gorszy od części pierwszej która miała swój klimat, tu go niestety nie odczułem. Niestety ja się zawiodłem, ale to kwestia gustu ;)
Nie rozśmieszaj mnie, ten psuedofilm to syf jakich mało. Pierwsza część była magiczna, miała sceny które mogły wzruszyć nawet starsze osoby. Tu animacje wyglądały jak zrobione w paincie, humor na żenującym poziomie, brak konsekwencji w akcji (na początku Kacper lata, później uczą go latać, na początku przelatuje przez ściany a później nagle nie potrafi). Chyba że lubisz sceny np. jak babcia idąca o lasce widzi ducha po czym przestraszona ucieka robiąc salta i fikołki w powietrzu... brak słów.
Lepszy od pierwszej części? Śmiech na sali. Tutaj typowy odmóżdżacz z głupim humorem i brakiem jakiejkolwiek dramaturgii. Pierwsza część wyzwalała emocje, których tutaj brak. Była magiczna poprzez przyjaźń Kat z Kacprem, tutaj nawet namiastki przyjaźni nie było. Ot zobaczył ducha i stwierdzenie: jesteś moim przyjacielem (bo jesteś duchem). Na siłę wprowadzony zalążek romansu nauczycielki do ojca Chrisa (którego w sumie poznaje dopiero 5-10 minut przed końcem filmu) i Jennifer do Chrisa (tego całkowicie nie rozumiem, bardziej wygląda to na współczucie).
W ogólnej ocenie byłoby 3/10, ale z sentymentu do duszka jest oczko wyżej.