Film jest chory, obrzydliwy, głupi i bezsensu! Nie rozumiem, jakim cudem mógł się komukolwiek podobać. ;/ Chciałam go obejrzeć, ponieważ początek o pogrążonym w zamieszkach Paryżu był całkiem obiecujący i interesujący, ale od momentu, kiedy przyjechali do tego motelu (hostelu, hotelu, czy co to kurde było) było już tylko coraz gorzej. Bohaterowie zachowywali się jakby nie umieli używać mózgu ("O, co z tego, że ten gość wygląda jak rzeźnik, cały umazany krwią z tasakiem w ręku, przecież wszystko jest w porządku, jest taki sympatyczny..." albo "Woow, typek ma w domu książki o niebywałej tematyce i zdjęcia Hitlera na ścianie, normalnie jak w domu." -.-'), a mój ulubiony bohater (naprawdę do polubiłam, przystojny był ;P) był wręcz niezniszczalny - najpierw przestrzelili mu dłoń, potem spadł w samochodzie ze skarpy, dostał w łeb maczetą, nabili go na haki, a on był jeszcze w stanie mówić i umarł dopiero jak spuścili z niego krew... -.- I skąd scenarzysta wziął pomysł szurniętych, niemieckich nazistów-kanibali mieszkających na granicy francusko-niemieckiej? -.-' Nie wytrzymałam do końca seansu i podziękowałam. Ogółem ten film to ohydna, bezmyślna sieczka dla ludzi z mocnym żołądkiem i psychiką. 1/10