Sara? Sharon jak już ;) No chyba, że jest jakaś Sara, o której istnieniu nie wiedziałam :D
No nie taka zbędna, Peggy była dla Stewa bardzo bliska, jej siostrzenica przez to wydała się równie bliska.
yyy sorry, ale nie kupuję tego 'bujałem się w Peggy, więc lecę na Sharon', nie ma między nimi żadnej chemii i ten ich romans wydaje się strasznie na siłę ;p
Jakiś romans w końcu być musiał, no bo przecież nie może być superbohater bez dziewczyny, lepszy taki romans niż jakiś inny z d*py.
Jakiś romans w końcu być musiał, no bo przecież nie może być superbohater bez dziewczyny, lepszy taki romans niż jakiś inny z d*py.
a dla mnie właśnie ten romans z Sharon jest 'z d*py' jak to ująłeś, uważam,że lepszy żaden niż taki wymuszony, no ale ile ludzi tyle opinii ;p wiadomo też że Kap miał w komiksach romantyczny wątek z siostrzenicą (czy kim ona tam była) Peggy, ale po prostu nie leży mi laska grająca ukochaną Steva i nie widziałam tego ich zakochiwania się w sobie, nie tak jak mieliśmy to pokazane w przypadku wątku Kapitana i Peggy