Czy was też rozwaliła scena z Crossbons'em?
Chodzi mi o scenę w której Crossbones ściąga z twarzy maskę przeciw gazową, a pod nią widzimy drugą maskę, tą metalową :D To było tak głupie, że opadły mi ręce i nie udało mi się powstrzymać śmiechu.
Jego potencjał moim zdaniem nie został wykorzystany. Dobrze wiemy, co zrobił z Kapitanem w komiksach, szczerze liczyłem że w filmie będzie podobnie, ale Rumlow zniknął jeszcze szybciej, niż się pojawił. Szkoda.
Też tak myślę. Idealnie wpasowywałby się do thrillerowskiego klimatu filmów o Kapitanie Ameryce. Żadnych nadludzkich mocy nie ma, ale mógłby być z niego wspaniały terrorysta, zamachowiec, czy inny gad z pod ciemnej gwiazdy.
Pamiętam odcinek Naruto. Był tam
jakis gościu z czarna maska co zasłaniała mu conajjmniej ¾ twarzy który miał pod maska kolejna maskę :D
Mnie bardziej rozwaliła akcja jak Crossbones wrzuca granat do wnętrza pojazdu w którym jest Czarna Wdowa. Granat wybuch, a jej nic się nie stało. Jest to dla mnie totalnie beznadziejne. Przecież ona jest zwykłym człowiekiem, nie ma żadnych nadludzkich mocy, więc powinna zginąć, a przynajmniej być porządnie ogłuszona.
Wiem, że to jest na podstawie komiksu i akceptuję wszystkie wprowadzone zasady nie obowiązujące w rzeczywistym świecie typu przemianę zwykłego człowieka w zieloną bestię. Jednak twórcy powinni trzymać się tych zasad, a nie czasem je ignorować tak jak w przypadku Czarnej Wdowy i granatu.
Też zwróciłem na to uwagę i się zacząłem śmiać ;D, myślałem że walczy z tamtym z Hydry po to żeby go ogłuszyć szybko i położyć na ten granat i np na jego ciele stanąć co by wybuch w miarę zneutralizowało na tyle żeby ciągle było mało realne, albo jako tako wyglądało.