A ja uwielbiam filmy Marvela, ale wolę komiksy DC. Świetnie by było gdyby i DC miało swoje uniwersum na poziomie. Z jednej strony mielibyśmy humor z drugiej mrok i dla mnie byłoby ok. Niestety Snyder zaczął od tyłka strony. W CW znamy bohaterów i wiemy o co walczą, w BvS jest z tym średnio.
B v S powinno być środkowym filmem kinowego uniwersum DC.
Faktycznie średnio człowiek łapie się na tą walkę, bo pomimo, że to dwójka najbardziej ikonicznych herosów, to nie ma dobrze rozbudowanych charakterów no i fajniej by było jednak widzieć kontrast między charakterem supka a gacka.
Rzuca się strasznie w oczy, że Supek zrobił się ponury, to nie ten wesoły harcerzyk, tylko jakiś wanna be batman.
Konflikt w świecie Marvela jednak bardziej interesuje ludzi, bo dali postaciom wcześniej dużo więcej miejsca na rozwój i kształtowanie charakteru - wymowne, że film po 2 dniach ma już 25% ocen Batman v Superman naliczonych przez ponad miesiąc.
BTW Komiksy DC bawią mnie równie co te Marvela- no może z wyjątkiem, że nie do końca podoba mi się pomnikowość części postaci DC, jakieś takie drętwe to dla mnie i suche- ale zawsze wkurzało mnie u tych pierwszych, że kosztem mocarnej wręcz promocji Batmana, Supermana i Wonder Woman cierpi masa świetnych postaci z czwartej, piątej ligi.
Taki Swamp Thnig, Animal Man chociażby .