Jedna rzecz mnie wkurza w tym filmie, w Avengers 2 Stark tworzy sobie AI, olewa względy bezpieczeństwa i ta chce wszystko zniszczyć. Czemu więc za wydarzenia w tej całej Sokovii obwiania się tych którzy po nim sprzątali, a nie gościa, który doprowadził do tego konfliktu?
Przez Iron mana zginęło masę ludzi i zamiast go zamknąc za kratkami, albo dać mu jakąś inną karę, to jest totalnie bezkarny.
To głupie. To przez Starka Ultron chciał zniszczyć świat i to on powinien za to odpowiadać.
Nikt nie ma mu tego za złe i nikt nie wyciąga konsekwencji z tego, że prawie doprowadził do zagłady świata!

Postaci Iron mana nie lubię od początku i denerwuje mnie wpychanie jej do większości filmów, ale po Avengers 2 mnie juz totalnie denerwuje.

A co do filmu to totalna żenada. Świetny motyw jakim było komiksowe Civil War spłycono do Zimowego Żołnierza i starych Starka. zamiast poświęcić cały film na pokazanie starcia dwóch ideologii, podziału bohaterów na dwie drużyny to większość czasu ten wątek jest bardziej tłem.