Rogers z powodów osobistych atakuje ludzi Awengers (broniąc swojego byłego przyjaciela), zamiast porozmawiać od razu rzuca się z pięściami. To wywołuje konflikt, któremu Stark próbuje zaradzić (próbuje namówić Kapitana, żeby się opamiętał), ale gdy giną ludzie, Iron Man dostrzega, że to nie wystarczy.
Warto również zaznaczyć, że przez Rogersa zginęło wiele ludzi w Wojnie Bohaterów.
Kapitan Ameryka jest postacią nastawioną na przeciętnego odbiorcę filmów Marvela - pokrzyczy, że walczy o wolność, od razu rzuci się do walki, zamiast trochę pomyśleć, jego działania wywołają śmierć ludzi, trochę po dramatyzuje i już wszyscy #TeamCap.
Warto również zaznaczyć, że Stark ostrzegał Rogersa, że wstępując do Tarczy DOBROWOLNIE poddaje się pod rządowy nadzór.
Stark ginie... a Spider-Man przejmuje jego zabawki, z poczatku przywdziewa zbroje, ale w scenie po napisach już jest w "swojej skorze" jako Iron Spider
Dzieki za wyjasnienie. Bylem przekonany, ze to Rogers jednak padnie, a jego spadkobierca zostanie Bucky.
Tak na prawde nie wiadomo kto zginie :D nawet nie wiadomo nic o Baronie Zemo, poki co wiadomo tylko, ze wedlug ludzi ktorzy go widzieli film jest bardzo dobry, a nowy spider man ukradl caly show, podobno to najlepszy Spider-Man, pojawia sie w filmie jako Peter i jako Spider az na pol godziny (tak pisali na tweeterze ci ktorzy go widzieli).
jeśli już ktoś ma ginąć, to będzie to Cap. Tak było w komiksie, ale oczywiście nie zginie na dobre i powróci w Avengers:IW, Iron mana nie zabiją z kilku prostych powodów:
-to ta postać tak naprawdę wybiła Marvela na szczyt
-jest to jedna z najpopularniejszych postaci i jedna z najbardziej lubianych
-samemu Robertowi Downey'owi Juniorowi pasuje ta rola i nie ma zamiaru się z nią rozstawać na ten moment, w przeciwieństwie do Hugh Jackmana, który chce skończyć z Wolverinem