Captain America Civil War to najlepszy film Marvela, który nie ustrzegł się kilku błędów, które nie wpływają na odbiór filmu. Oto moje kilka spostrzeżeń, bez lania wody.

Plusy:

- Wiarygodna fabuła. Znamy bohaterów, znamy ich motywacje, sam konflikt ma wiarygodne podłoże i nie wypada sztucznie.
- Widowiskowość. Nie w stylu Transformersów czy Avengersów. Jest efektownie i pomysłowo.
- Postać Kapitana i Iron Mana, którzy dają najlepsze role z dotychczasowych.
- Sekwencja otwierająca, świetnie nakręcona, ale jej zakończenie uważam za wadę.
- Członkowie drużyny Kapitana i sam Kapitan. Widać, że nie jest to film Avengers 2,5 a solowy film o mężczyźnie z tarczą.
- Scena na lotnisku. Niezwykle pomysłowa, zabawna i oferująca masę pojedynków między bohaterami. Giant-Man kradnie całe show.
- Black Panther. Świetna postać i duża rola w filmie. Teraz tylko czekać na jego solowy film.
- Pająk. Najlepszy ze wszystkich. W prawdzie nie jest go, aż tak wiele, ale jest świetny. Jego suchary bawią do łez.
- Bohaterowie znani z Avengers. Świetnie znów ich zobaczyć na dużym ekranie.
- Powrót postaci znanych z uniwersum.
- Finałowa walka między Kapitanem i Zimowym Żołnierzem z Iron Manem. Duża dawka agresji jak na Marvela. Emocjonująca i świetnie zrobiona.
- Film nie dłuży się nawet przez moment.

Minusy:

- Mimo wszystko fabuła. Sam akt rejestracji i tytułowa wojna wcale nie jest najważniejsza.
- Zemo. Nie jest zły, ale jest go mniej od Spider-mana, a to już o czymś świadczy. Nie jest to także Zemo z komiksów. Zmarnowany łotr.
- Crossbones. Wyglądał genialnie, szkoda że zginął w tak kiczowaty sposób. Zmarnowany kolejny wróg. Jego rola mogła być większa i to on mógł być tym głównym czarnym charakterem.
- Finał. Nikt nie ginie. Crossbones nie zabija Kapitana i nie powraca Red Skull.
- Nie potwierdziły się plotki o Visionie opuszczającym ziemię.
- Nie potwierdziły się plotki o Red Hulku.

Ogółem dostaliśmy bardzo dobre widowisko, które mimo mocnego finału mogło zakończyć się znacznie bardziej dramatycznie i wtedy mielibyśmy coś niezwykłego, tak Civil War to wzorowy film do wizyty w kinie. Świetnie zrobiony, pełen pojedynków i smaczków, wprowadzający dwie super postacie i obiecujący coś więcej w przyszłości. Uważam także, że film nie jest tak spójny jak Winter Soldier, ale oferuje o wiele większą frajdę.