Generalnie świetny film ale jedno mnie zaskoczyło. Podczas spotkania z generałem Thunderboltem Avengers są obwiniani za sytuacje z poprzednich filmów. Niby ok ale czemu ani Kapitan ani Stark ani Wdowa (reszta nie była wtedy w zespole) nie wytknęli hipokryzji rządowi? Obwiniają Avengers za straty np. W Nowym Yorku gdzie rozwiazaniem rządów było przecież wysłanie atomówki! A w Waszyngtonie Kapitan i Wdowa uwalili było nie było rządowy projekt który prawie wymordował setki tysięcy ludzi. Czemu nikt o tym słowem nie wspomniał?