Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów

Captain America: Civil War
2016
7,5 187 tys. ocen
7,5 10 1 186604
7,4 59 krytyków
Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów
powrót do forum filmu Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów

Opinia!

ocenił(a) film na 9

Krótko, zwięźle i na temat:
Na wszystkich scenach akcji siedziałem z otwartymi ustami, istna perfekcja. Jestem widzem, który lubi takie kino i czuję się zaspokojony w 100%. Do tego te delikatne humorystyczne wcinki, również na plus. Black Panther moim ulubieńcem. Kostium i styl walki... 10/10

Co mnie jednak zniesmaczyło? Przez 2,5h dwie przyjacielskie drużyny biją się ze sobą do ostatniej kropli krwi, po czym po 2,5h kiedy wyklepali się już wystarczająco, żegnają się, odchodzą i w sumie dochodzą do wniosku, że to błąd. Jaki w tym sens? Przynajmniej tak wywnioskowałem. Stark i tak przestał stosować się do zasad więc raczej mu to powisa. Nie wiem co z resztą drużyny Starka o niestety tego nie ujęli. Ale generalnie zakończenie kompletnie... zerowe.

mejki

Masz w pełni rację. Samo założenie, że oddani przyjaciele nagle leją się po pyskach jest idiotyczne i totalnie nierealne nawet jak na standardy tego typu opowieści. Ja rozumiem, że chodziło o pewną nowość ale trzeba było to jakoś inaczej umotywować.

Dodatkowo nie podoba mi się jeszcze jeden element tego filmu, ciekaw jestem czy tylko ja to dostrzegłem. Chodzi o same sceny walk. Są one... sztuczne, żywi aktorzy sąsiadują z cyfrowymi podobiznami do tego to cholerne przyspieszenie klatek, co ma niby zdynamizować ruch a wygląda obleśnie. XXI wiek a kino spod znaku Kapitana Ameryki nie wyzbyło się tego pokracznego efektu.

Nick_filmweb

No właśnie, nie dostrzegam tej perfekcji przez to co napisałem powyżej.

mejki

Ja osobiście nie odniosłem wrażenia , jakoby bili się do ostatniej kropli krwi.Fakt , chcieli się nawzajem zwalczyć/zatrzymać ale to wszystko.Walki na śmierć i życie były dwie : Tony vs Cap i WS (chociaż sądzę , że Rogers i tak nie zabiłby Starka mając ku temu okazję.Pokazała to ostatnia scena walki , gdzie nie przywalił mu tarczą w głowę) oraz Black Panter i WS - tyle jeśli chodzi o walkę na poważnie i myślę , że ku temu nie ma wątpliwości.Druga sprawa, to brak ingerencji Visiona na lotnisku.Gdyby chciał to by wkroczył i pewnie tylko Wanda mogła by go w pewien sposób powstrzymać.Na koniec emocje opadły , Tony przeczytał list od Capa no i pewnie niedługo się spotkają.W Avengers zostali : Stark,Vision,Wdowa,Spiderman (Zapewne) i Black Panter?Tu nie jestem pewien.Pojawi się jakieś większe zagrożenie , to na bank Iron poprosi , albo da sygnał Capowi aby pomógł jemu i całej reszcie.W końcu to obiecał.

ocenił(a) film na 9
Cannibal3

No jasne ale czy oni dalej podlegają pod "rząd"? Stark olał Rossa(?), czy jak mi było, bez jego wiedzy łamał również przepisy. Chodzi mi głównie o to, że przez dwie godziny leją się o PRAWO, gdzie i tak na koniec filmu Stark przyznaje Capowi rację i w sumie to... wszystko okazało się na nic, byle się pooklepywać..

mejki

Myślę, że w IW będzie taka rozpierducha , że wszelkie organizacje jak ONZ nie będą już miały żadnego znaczenia.Ba , pewnie ludzie sami będą się domagać reakcji Avengers , mając w nosie jakąś rejestracje czy kontrolę superbohaterów.Tony musi przemyśleć pewne sprawy , poczekać aż emocję opadną i pewnie wspólnie z Capem skupią się na pozniejszym pokonaniu Thanosa.