Czy ktoś mi wytłumaczy czemu niby Marvel posprzedawał prawa do Deadpoola i Spidey'a? Skoro ma ich prawa komiksowe, to chyba może zrobić z nimi film? Bez sensu to wszystko.. Napiszcie co o tym myślicie.
Kiedyś mieli problemy finansowe ponoć i w ten sposób się ratowali. Spidermana chyba odzyskali już. Deadpool to mały pikuś, najbardziej szkoda F4. Nie ze względu na samą F4 oczywiście ale ich wrogów- Galactus, Kang, Immortus.. długo by wymieniać. Ponadto razem z Xmenami sprzedali oba wielkie kosmiczne imperia Shi'ar i Scrulli- zostali im tylko Kree.
Mam ogromną nadzieję, że odzyskają albo F4 albo Xmen, choć na tych drugich szans nie ma raczej nawet najmniejszych. Wypada się więc tylko cieszyć z kolejnych klap fantastycznej czwórki, choć Silver Surfer był b fajny:)
a nie sorry Scrulli też razem z F4 opchnęli, rozpędziłem się. Także módlmy się o powrót do domu dla Fantastycznej:)
Z x-menanim i F4, to MCU sprawiłoby, że DCEU już kompletnie byłoby przegrane.
Batman? To ja na to Punisher ;)
Jak Apocalypse okaże sie klapą- a wszystko to zwiastuje- i kolejne filmy z xowej serii będą co raz gorsze, to Fox jeszcze przybiegnie z płaczem do Marvela bo nie będą mielu już kompletnie nic na czym mogliby zarobić korzystając z komiksowego trendu.
DC już jest kompletnie przegrane- zamiast dobrych kilku miliardów zarobionych na filmach wprowadzających do JL zrobili jeden gniot, który nawet jednego miliarda nie przekroczy:) W dodatku herosi Marvela są teraz zdecydowanie lepiej rozpoznawani i kojarzeni co kiedyś było nie do pomyślenia. No i w końcu pozycja samych filmów- DC zatrudnia Jeremy Ironsa, Bena drewno Afflecka, Fishburne, Cavilla itd. Jak to wygląda przy RD Junior, Anthony Hopkins, Russel, Paltrow, Rourke, Johannson, Olsen?:)
CZemu wszystko wskazuje, że Apocalypse będzie klapą? Mnie osobiście zwiastuny zachecają i nastawiam się na dobre widowisko:)
Stety niestety X men to ogrom wątków i przezajebistych villanów- nie wierzę, żeby Fox kiedykolwiek się ich pozbył. Z jednej strony to źle, z drugiej wiadomo więcej filmów od Marvela:) Myślę, że szczytem naszych marzeń i jednocześnie najlepszą opcją było by gdyby Disney/Marvel jakoś się z Foxem dogadał na zasadzie ok kręćcie dalej X menów ale my możemy w swoich filmach używać np Shi'ar.
WB robi w końcu poważne dramaty utrzymane w konwencji kina noir XD
Podejrzewam, że gdyby DC robiło swoje filmy samemu, to byłoby zupełnie inaczej.
Probelm z tymi filmami jest taki, że nie sprawdzają się ani jako rozrywka, ani jako ambitne kino - tu już w ogóle śmiech na sali i potwarz dla masy zróżnicowanych gatunkowo ambitnych filmów, które faktycznie podejmują się trudnej tematyki.
Te filmy to groch z kapustą. MOS i B v S- takie ni to pies, ni to wydra.
Szkoda DC i mam nadzieję, że w końcu potoczą się głowy i Snyderowie pofruną- bo nie wierzę, że zarząd WB naprawdę chce trzeci spieprzony film i to o JL.
Affleck był akurat nie taki zły, pominąłeś Eiseneberga, który wygrał cały film.
Olsenówna i Paltrow fajne babki ;)
Po prostu zwiastuny nie zachęcają i cgi wygląda słabo.
O takie, połącznie byłoby świetnie.
No a w prawach do F4 strasznie wkurza mnie to, że przy okazji łączy się to z prawami do Silver Surfera, Galctusa i Skrullami.
To byłoby coś w MCU.
Czy kiedyś nie do pomyślenia była większa rozpoznawalność Marvela od DC? Bo ja wiem, F4, X-men i Spider-man byli mocno na fali przez kreskówki.
W komiksach to w ogóle Marvel ma więcej popularnych postaci od DC.
Cgi często wygląda w zwiastunach słabiej niż we właściwym filmie no ale zobaczymy, juz niedługo- ja liczę na kolejne dobre widowisko:)
Oj było by, było:) Jeszcze Kang the Conqueror- chyba jeden z najlepszych villanów od Marvela, no i nie wiem czy do Sentrego i Voida też nie ma praw Fox jako, że ze wszystkich grup najczęściej pojawiali się z F4. Tyle wspaniałych historii do zrealizowania:)
Może i jest tak jak mówisz, chyba ciężko to sprawdzić- tak mi się jakoś wydawało, że przed erą MCU DC było bardziej rozpoznawalne ze swoimi herosami. Choć ja się wychowałem na komiksach i kreskówkach Marvela więc osobiście wątpliwości nigdy nie miałem:D
DC bylo kiedys bardziej rozpoznawalne bo wypuszczalo mnostwo filmow o Batmanie i Supermanie, nawet Supergirl sie swojego kiedys doczekala (Wonder Woman bardziej by zaslugiwala), a i Green Lantern dostal tez pozniej film. Natomiast przed era MCU z Marvela tylko Spiderman mial swoje filmy i pozniej F4 dwie odslony.
No jeszcze był Ghost Rider, Blade no i X men. Ale przed X menami to rzeczywiście DC o wiele więcej filmów wypuściło. Z resztą jak dla mnie te z Reevem były o wiele lepsze od MoS;)
Robienie ciągle filmów o dwójce bohaterów to raczej nie jest przepis na dobrą rozpoznawalność.
Filmy o Supergirl i Gl to potworki, filmy do d, o których nikt nie chce pamiętać więc nie ma sensu brać tego pod uwagę nawet.
Superman i Batman to wielkie ikony, ale coś co zarazem zabija DC, bo nie promują mniej znanych postaci w większej ilości.
Zresztą w komiksach to jednak Marvel miał zawsze więcej popularnych postaci.
Choćby kluczowe dla uniwersum drużny. W Marvelu masz trzy takie grupy X-men, Avengers, F4.
W DC jedno JL jest w centrum ważnych eventów.
Suicide Squad tez jeszcze taki wazniejszy w DC. Dziwi mnie, ze w komiksach DC najwazniejsza byla Wielka Trojca- Batman, Superman i Wonder Woman, a filmy robili tylko o tej dwojce.
Sucide Squad za słabo znam, żeby powiedzieć czy faktycznie są aż tak ważni. Na pewno mocno powiązani z Batmanem.
No ale w Marvelu też masz odpowiednik tego ;)- Thunderbolts.
Zabawne jest to, że X-meni mają swój odpowiednik w DC- Doom Patrol, ale to niestety kolejna drużyna DC, które jest egzystuje sobie dość mocno na obrzeżu uniwersum.
DC ma sporo ciekawych postaci będących właśnie totalnie na uboczu uniwersum, daleko od JL. Szkoda, że np Animal Man i Swamp Thing nie jest są bardziej znani zamiast Teen Titans.
Hmm czemu WW nie była równie na fali co Gacek i Supek?
Podejrzewam, że to słaba passa filmów o super-bohaterkach.
Nieszczęsna Super-Girl, lata potem Catwomen z Halle Berry.
Tak czy nie inaczej teraz ma szansę się to zmienić.
Hejtowałem gadotkę, ale po występie w B v S kupiłem ją wypadła bardzo sympatycznie, ciepło i kobieco.
Pozostaje czekać na solówkę WW no i zobaczymy co pokaże Ms Marvel.
Może te dwa filmy przełamią niesławę heroin w kinie.
Przypomnialo mi sie, ze w DC jest trzecia wazniejsza organizacja- Justice Society ale faktycznie pod wzgledem zespolow to DC jest daleko w tyle za Marvelem. DC pospieszylo sie z filmami o takich postaciach jak Supergirl i Catwoman, obie mogli wprowadzic w filmach kolejno o Supermanie i Batmanie bo nie sa na tyle wazne, a nie dawac im solowe filmy. Wonder Woman tez niby swoj film dostala ale dopiero w 2011- byl on ani porzadnie zrobiony ani nie mial dobrej reklamy, tak samo jak serial z lat 70'. Masz racje pozostaje tylko czekac i miec nadzieje, ze w 2017 i 2018 cos sie zmieni w tym temacie. ;)
Abstrahując od tego, kto ma więcej popularnych postaci to Marvel wydaje mi się bardziej przystępniejszy dla starszego odbiorcy?
Poważnie. W DC postacie bardzo często są pomnikowe, przestawiane niczym bóstwa.
W Marvelu Ci bohaterowie są bardziej ludzcy. Stark ma problemy z alkoholem, Spider-man to zwyczajny chłopak z przedmieść, Silver Surfer jest bardzo przywiązany do ziemi etc.
No i jest parę marvelowych batmanów- Daredevil, Punihser, Ghost Rider, Moon Knight.
*bardziej przystępny/ przystępniejszy ;)
Też zawsze takie wrażenie odnosiłem. Mimo, że DC jest miejscami naprawdę bardzo klimatyczne itd to nigdy nie potrafiłem się doszukać w nim czegoś naprawdę głębszego. Przynajmniej w tych komiksach, które czytałem a zaznaczam od razu, że wiele tego nie było.
Pomnikowość Super-mana np to jest coś za go szczerze nienawidzę, od zawsze. Pomnikowość i wszechmoc. Taki Sentry np, który jest o wiele silniejszy od niego ('moc tysiąca eksplodujących słońc"<3) ma tyle swoich problemów, rozterek, jest po prostu ludzki mimo oczywistej "boskości".
A motyw Thanosa? Zdobyć wszechpotęgę by móc być ze Śmiercią? Miodzio po prostu:) Gdzie coś takiego w DC?
Te bardziej ludzkie historie w DC też są.
Np Identity Crisis, a Superman z bardziej ludzkich historii ma chociażby All Star Superman.
Problem w tym, że bardziej ludzkie historie u DC, to raczej pewna droga wyjątku.
W DC mitologizowany jest nawet Batman, który przecież słynie z tego, że jest człowiekiem, który chce być jak Bóg.
Problemem z tego co przeczytałem z DC, że mało uwagi poświęca się herosom i heroinom w cywilu.
Chociaż mają naprawdę świetne postaci leżące daleko od centrum uniwersum jakim jest JL- Swamp Thing, Animal Man, Black Orchid, czy Sandman (Wesley Dodds nie ten od Gaimana)- które zostały wykorzystane w bardziej ludzki sposób.
W Marvelu strasznie podobała mi się komiksowa idea Civil War i próżno szukać w komiksach DC, tak bratobójczego motywu na wielka skalę - chociaż jest motyw walk Supermana z Gackiem, no ale właśnie to nie angażuje całego uniwersum DC.
No i czemu nie mają ruszać Franka?
Skoro po ekranie kin biegają strażnicy galaktyki i mrówki, to bardziej przyziemna postać nie ma prawa bytu i to w ramach serialu?
Nie bardzo rozumiem.
To nie tak. Po prostu Punisher jest fajny, nie chciałbym żeby dostał film w epoce Marvel/DC-gówna, podobnie jak Batman. Te dwie postaci obie firmy powinny zachować na czasy, kiedy filmowe komiksy przestaną być modą, kiedy znów będą niszą - i wtedy nie będą musiały powstawać wedle dzisiejszych reguł: nie będą musiały być częścią żadnego zasranego uniwersum, nie będą musiały być mroczne i pałętające się w deszczu po cmentarzach, nie będą musiały wprowadzać do filmu innych kolesi w rajtuzach którzy hardkorowych fanów zupełnie nie interesują, nie będą musiały być pełne gównianego CGI i nie będą się musiały kończyć wielką bitwą na lasery w środku miasta. Będą po prostu mogły spróbować być dobrymi filmami, jak Batman '89 albo przyjemnymi gniotami, jak Punisher '89. Serio, wyobrażasz sobie film Punisher dzisiaj..? Wyszłoby pewnie tak dupowato jak ten występ w Daredevilu. Niee, niee, ja dziękuję, postoję. Dopóki nie skończy się ta era w której panuje mania na "rajtuzy w prawdziwym świecie", to Punishera lepiej niech nikt nie tyka. Podobnie jak Lobo. Poza tym jedynym aktorem który mógł się sensownie wcielić w Punishera jest Stallone, a on jest już nieco przystary. Lepiej niech ta postać pozostanie w miarę niezgwałcona na kartach komiksu, nie ma co jej rypać w dupsko filmem a'la 2010's
Ooo tak niech Marvel odzyska prawa do F4 i niech zrobia film gdzie wrogiem jest Galactus. :D Z ras to najbardziej Skrulli moze brakowac w MCU ale na szczescie Kree zostali. ;)
Marvel to wytwórnia komiksowa i ma prawa do wszystkich swoich bohaterów, druga sprawa że prawa postaci Marvela do X-menów czy Fantastycznej czwórki i deadpoola OD ZAWSZE miało Fox jako wytwórnia filmowa, a Sony spider-mana na przykład. Od 2008 roku powstało cos co sie nazywa Marvel Studios i ma prawa do większości bohaterów marvela. Tak jak Warner Brothers ma prawo do ekranizacji i gier postaci z DC. Mam nadzieję że wyjaśniłem troszkę
Do tych na kartach komiksow ma Marvel ale do ekranizacji np. takich x-menow jak rowniez calych mutantow ma Fox. Tak samo Sony mial Spider-mana dlatego ma on tak duzo filmow, dopiero teraz Marvel i Sony sie ugadali dlatego mamy Pajaczka w CW.