Film mnie mocno rozczarował. Byłem nastawiony na epicki film a tutaj niestety cisza "po" burzy - zwiastuny zapowiadały rewelację a film okazał się nudny z durnym scenariuszem. Na siłę wciskane żarty i te częste "wielkie i natchnione" przemówienia ktorymi się żygać chce. "Winter soldier" był o niebo lepszy.
Nawciskali masę postaci i wyszła mielonka. Spiderman wogóle mi nie przypadł do gustu. Cała scena ze Starkiem kiedy go rekrutuje to tragedia. Powalczył troche i ten mu karze wracać do cioci - haha masakra. Nie wiedziałem czy mam się śmiać czy płakać. Co do jego ciotki to zachowywała się jak by chcìała bzykać wszystko co jej stanie na drodze. O scenie po napisach już nie wpomne.
Scenariusz opowiadał o tym że znaleśli sobie powód do wojny potem się niby pogodzili ale znaleźli kolejny powód aby się jeszcze troche ponaparzać.
Dużo by tutaj pisać co nie stykło a było tego trochę. Film oceniam na 6 i mam nadzieję że przynajmniej guardian of galaxy 2 nie spieprzą.