No właśnie, Stark. Do niedawna byłoby Tony, ale mnie lekko zdenerwował w tym filmie. Miał oczywiście swoje powody, miał swoje racje i nie krytykuję go zupełnie za końcówkę, nawet było mi go wtedy żal, takiego pokonanego i samego (ale się cieszę, że nie zabił Buckiego).
Ale czy ktoś mógłby mi wyjaśnić dokładniej jego motywację, jego zachowanie dotyczące tego dokumentu?
Rozumiem, że podpisał, bo miał wyrzuty sumienia. Uważał, że Avengersi są za groźni, żeby ich zostawić bez kontroli. No ok, ale skoro już oddaje komuś kontrolę, to czemu potem robi coś po kryjomu, po swojemu, wbrew założeniom "Sokovia Accords"? Bardzo się cieszę, że pozwolił uciec Hawkeye'owi i reszcie, ale czy to się trochę nie wyklucza z tym, co próbuje zrobić Tony przez cały film? Oddał władzę podejmowania decyzji ONZ, a potem wbrew temu, co oni uznali za słuszne, pozwolił uciec swoim kumplom. Czemu? Nie spodobało mu się więzienie, w jakim ich zamknęli? Gdyby dali im wszystkim areszt domowy, taki jak on zafundował Wandzie, to byłoby ok?
Ten list był totalnie niepotrzebny. Twórcy mogli zostawić sprawę konfliktu otwartą i zostawić trochę niepewności. Teraz wiadomo jak sprawy się potoczą w Avengers 3. Przybędzie Thanos, team Iron Mana nie będzie mógł mu dać rady, więc poprosi Kapitana o pomoc i wszystko wraca do normy.
Zgadzam się w 100%, ale oprócz tego, powinien jeszcze ktoś zginąć, (wiesz o kogo mi chodzi, mam nadzieję) i powrócić w kulminacyjnym momencie
Bez nadętego psychologizowania - Stark nadal nie dorósł, stąd jego niekonsekwencja.
Można go lubić, bo potrafi być sympatyczny i ma niezłe żarciki, ale tak naprawdę Stark to dzieciak z bardzo drogimi zabawkami, a nie dorosły mężczyzna.
I oceniam go w ten sposób nie w oparciu o ostatniego CACW, tylko w oparciu o wszystkie filmy Marvela, w których gra RDJ.
Jak się kończy ostatni IM? - wielkimi fajerwerkami dla Pepper i słodkimi obietnicami, że to już koniec bohaterstwa, że już teraz będzie grzeczny bla bla bla... Wciska kit, by potem od razu chwycić za śrubokręt.
To nie jest poważny mężczyzna o silnym charakterze, mocnych zasadach moralnych, który konsekwentnie dąży do celu i panuje nad swoimi emocjami.
Spotkał na korytarzu zbolałą matkę, która mu wygarnęła, poczuł się z tym źle i natychmiast poparł bardzo szemrany dokument zaprezentowany przez jeszcze bardziej szemranego Thaddeusa Rossa, a to ma chyba być ta sama postać, co Generał Ross z "Incredible Hulk". Człowiek zdecydowanie niegodny zaufania.
Jego motywacją do podpisania było to, że miał wyrzuty sumienia po spotkaniu z matką tego dzieciaka który zmarł w Sokovii. Czuł się tym bardziej winny bo przecież to on stworzył Ultrona, jakby nie było pośrednio jest odpowiedzialny za śmierć tych wszystkich osób. A pod koniec, kiedy zobaczył do czego to wszystko doprowadziło, zmienił zdanie i przyznał Steve'owi rację, że Avengersi nie powinni być kontrolowani.
Przyznał racje co do Buckyego, że to nie on stał za zamachem, ale nie zmienił zdania co do dokumentu. Na koncu jeszcze Rhodes utwierdził go przy tej idei mówiac, ze w nia wierzy i ze nie odechciało mu sie jeszcze tego wszystkiego. Accords zostało przyjete i koniec. Konflikt o Bucka i konflik o rejestracje to dwa inne konflikty, ktore tylko sie ze soba przeplataja. teraz Avengers naleza do starka on nimi dowodzi, a Cap najprawdobodobniej zostanie przez niego wezwany w IW.
Film widziałam tylko raz więc jeszcze nie wszystko sobie uporządkowałam w głowie, ale moje odczucia były takie, że pod koniec Tony zaczął się przekonywać, że Accords nie do końca działają tak jak to sobie wyobrażał. Rhodes co prawda został przy swoim ale z tego co pamiętam Tony w żaden sposób tego nie skomentował. A z tym że Avengers są w rękach Starka - w jakim sensie? Większość z nich nie podpisała umowy, a nad tymi co podpisali to raczej Ross ma władzę, Tony ma związane ręce (chociaz jak to pokazał i tak ma to gdzieś xd).
Obecnie do Avengers należą Stark Rhodes Vision i możliwe ze Spider Mam w pewnym momencie, Ross nie ma kontroli nad Avengers tylko chyba współpracują. Wydaje mi się ze ONZ decyduje o tym kiedy Avengers mogę wkroczyć do dzialania,a dowodzi nimi obecnie Stark. Jak było tez w filmie powiedziane,ze jeśli podpiszesz ten dokument cala akcja będzie legalna i wszystko wróci do normy. (Stark do Capa).
Ci którzy nie podpisali są zbiegami i teraz nie będą się znacznie angażować. W tej fazie będzie tylko film o Ant Manie, w którym zapewne będzie działać "nielegalnie".