film dla osob lat -nascie ktorzy upajaja sie swoimi superbohaterami, ile mozna ogladac takie i podobne bzdury
Ja mam lat 43 i nadal lubię takie kino, więc zarzut nietrafiony.
Nie widzę powodów, by lubować się w filmach wywołujących u widza myśli samobójcze.
Pokazałem film tacie (lat 50 :D), stwierdził, że to chyba najlepszy z tych wszystkich superhero. Razem próbujemy ogarniać całe uniwersum i chociaż tacie idzie trochę ciężej, to mimo wszystko świetnie się bawimy. Już wiem, że idziemy razem na Doktora Strange'a i nie wiem kto bardziej nie może się doczekać.
Może czasem warto po prostu spróbować się dobrze bawić???
Ja oglądałam film z mamą (lat 50 + 1), i stwierdziła, że fabuła taka sobie, ale za to aktorzy przystojni... Cóż, każdy znajdzie coś dla siebie :P
Gdybym była dziewczyną, wzdychałabym na widok zbyt obcisłych koszulek pana Evansa. A nie, chwila, przecież nią jestem. Wydała się po co nałogowo oglądam te filmy. Ups :P?
No i dlaczego tylko Wdowa i ciocia May? A biedna Wanda to co? Biedna biega w minówkach i w gorsecie, a nikt jej nie docenia. A jest na czym zawiesić oko.
Ma zbyt dziewczęcą urodę jak dla mnie. Ciocia May i Natasha to takie "milfetki", zwłaszcza ciocia, która w wieku 51 lat, wygląda na 35 :v
Dam upust płytkiej części swojej osobowości i powiem, że bardzo :P Oglądając film drugi raz, wcale a wcale nie robiłam sobie przybliżenia na ramiona Capa. Wcale.
Wcale a wcale w młodości nie fantazjowałem o byciu playboyem-miliarderem... Wcale.