Na samym wstępie podkreślam, że to moja bardzo subiektywna opinia, i nie każdy musi się z nią zgadzać. Wiadomo, ile ludzi, tyle opinii i gustów :)
Zastanawiam się, skąd wziął się tytuł Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów, a nie Avengers: Wojna bohaterów? Idą tym tokiem nadawania tytułów, zamiast serii Avengers można by zastępować kolejne tytuły nazwami superbohaterów, np. zamiast Avengers: Czas Ultrona -> Czarna Wdowa: Czas Ultrona etc.
Przecież nie była to część stricte o Rogersie, ale o Avengersach. Jakiś taki niedosyt pozostał, a oczekiwanie na kolejną część nie jest już tak niecierpliwe, jak było przy poprzednich filmach.
Wystarczy zerknąć do komiksu, aby zrozumieć sens tego przedstawienia.
W CW po drodze przewija się również kilka dodatkowych wątków (jak śmierć ojca BP czy pościg za WS)
, dlatego też widz może odczuwać lekki niedosyt odnośnie samej istoty tego sporu.