Już nie łapię, czarny Fury, civil war, o co chodzi? Nie mogliby po prostu zrobić od początku do końca earth 616? Ma być przedstawiony Spider-Man, od razu po przeskoku przez Świerć Gwen i Clone Saga do Civil War, gdzie tu sens?
Już totalnie się gubię o co chodzi w tych filmach.
Wszystko dzieje się w MCU (Marvel Cinematic Universe). Są to głównie filmy fabularne i seriale, które powstają na podstawie komiksów ("na podstawie" oznacza, że są nimi inspirowane, nie jest to dokładna ekranizacja wydarzeń z komiksów). Fabuła filmów jest zwykle banalnie prosta, powiedz czego nie rozumiesz, chętnie wyjaśnię.
Czyli stworzyli na potrzebę filmów osobne uniwersum, które nie ma nic wspólnego z innymi? Jak tak, to słabo...
Z filmów wszystko zrozumiałem, tylko po prostu nie wiedziałem które to uniwersum.
Tak, dokładnie.
Dlaczego słabo? Filmy mają zupełnie inny charakter niż komiksy, które można przenieść wiernie na ekran tylko jako serial animowany, ale nie jako film kinowy. To jest oczywiste, że potrzebne było do tego osobne uniwersum. Jak ty byś to inaczej rozwiązał?