Czy istnieje możliwość ze powstanie film w którym głównym bohaterem będzie Zimowy żołnierz? Przepraszam z góry ze tutaj je zadalam ale zależy mi na odpowiedzi na to a tutaj się chyba gromadzi najwięcej fanów teraz ;)
Jeżeli Bucky zostanie nowym Kapitanem Ameryką to myślę, że jest taka szansa w IV fazie uniwersum (po 2019 roku) :)
Hahah, faktycznie, nie wzięłam tego pod uwagę xD ale jak ma mieć jeszcze 7 filmów po CW to chyba serio będzie je kręcił do 50tki xD
A co dopiero, gdyby Mackie został Capem. On teraz ma 36. :D W IV fazie będzie już grubo po 40. Chociaż wystarczy spojrzeć na, takiego Rennera, Ruffalo czy RDJ'a. ;)
No w sumie fakt, cała trójka dobrze się trzyma ;) ale jednak to mi się wydaje takie dziwne, kiedy sobie wyobrażam, że za 7-8 lat może ciągle będziemy dostawać nowe filmy Marvela z Sebastianem. Chociaż w sumie przykład Hugh Jackmana pokazuje, że można grać taką postać przez wiele lat i ciągle być świetnym (i dobrze wyglądać :D )
Dlatego tak się zastanawiam, czy on nie będzie się pojawiał w filmach trochę częściej i czy aby nie wykorzysta kontraktu nieco szybciej, niż przypuszczamy. No bo, właściwie teraz na pewno będzie w obu IW, potem może wystąpić, choćby w Black Panther, SM itd. :D Może w ogóle nie będą chcieli zmienić go w Capa. o.O
No tak, też myślałam nad taką opcją :) generalnie wydaje mi się, że faktycznie poza IW pojawi się jeszcze w jakimś filmie trzeciej fazy (chociaż jednym). ;) ale tak z drugiej strony myślę, że wiele gwiazd może jednak odejść po IW i Marvel będzie chciał mieć jakąś "znajomą twarz" przy budowaniu IV fazy. A do tej pory niech zadbają o jak największą sympatię dla Bucky'ego (chociaż większość fandomu i tak go kocha) :D
No właśnie, oni nie muszą dbać o sympatię dla Bucky'ego bo jeśli o to chodzi to może równać sie z Lokim. :D Obie te postaci mają już chyba swoje oddzielne fandomy haha.
Haha, fakt :D na początku wydawało mi się, że tylko Loki ma tylu fanów, ale teraz widzę, że Bucky jest równie popularny :D chociaż poza tym, że sama postać jest świetna, kwestia aktora też jest ważna. Bo nie dość, że zarówno Stan i Hiddleston są świetni w tym co robią, to jeszcze są cudowni dla fanów, więc trudno ich nie kochać ;)
No dokładnie. To przede wszystkim kwestia aktorów i sposobu w jaki te charaktery przedstawili. Bo nie wiem, czy gdyby ktoś inny zagrał te postaci na swój własny sposób, to czy stałyby sie równie popularne, tak, jak ma to miejsce teraz. ;)
Też prawda ;) ale jak już gdzieś pisałyśmy- Marvel ma świetne wyczucie jeśli chodzi o dobór aktorów :)
Hahah, też prawda xD no to może doczekamy się powrotu wszystkich oryginalnych Avengers za jakieś 30 lat :P