Wytlumaczcie mi po co w takich filmach jest dubbing???? Bo nie rozumiem.... Jeszcze u mnie w kinie graja albo dubbing 2D albo napisy w 3D. A ja nie chce isc ani na 3D ani na dubbing....:/
Jeśli byłby wybór pomiędzy dubbingiem a lektorem, to już dawno zapomniałbyś co oznacza słowo dubbing!
Ja jestem osobą dorosłą , wolę dubbing i uważam się za normalnego człowieka . Nie rozumiem po co te prowokacje z twojej strony , czy ja ciebie obrażam że ty lubisz czytać na filmie ? Naprawdę tak ciężko przejść tobie nad tym do porządku dziennego że ktoś woli co innego niż ty ?
Kazdy ma wolna wole, ale ciekawi mnie dlaczego wolicie dubbing zamiast oryginalnych glosow aktorow...??
Bo w dubbingu słyszy się aktorów polskich którzy świetnie wykonują swoją robotę , te wszystkie hejty na dubbing są często przesadzone , pisane często przez osoby które na takiej wersji w ogóle nie były. Mnie osobiście oryginalne głosy jakoś specjalnie nie ruszają chociaż w domowym zaciszu często wolę oglądać już z napisami niż z tym (niestety ciągle obecnym komunistycznym zacofanym lektorem). Nie wiem czy wiesz ale kiedyś mówiło się o polskiej szkole dubbingu.
Nie wiem, ale prawde mowiac wole polskich aktorow sluchac w polskich filmach... A w zagranicznych podziwiac prace jaka wykonali aktorzy grajacy w filmie...
Masz w 100% rację - dubbing to najgorszy wynalazek w historii kina razem z 3D. Ci,.którzy lubią dubbing zdrowi na umyśle nie mogą być, bo dubbing jest dobry, ale tylko w filmach dla 6latków, którzy jeszcze nie potrafią składać literek. Preferowania dubbingu jest jak słuchanie Iron Maiden lub Metalliki coverowanej przez jakiś polski zespół - może być ok, ale NIGDY nie będzie tak dobry, jak oryginał i NIGDY nie przekaże tylu emocji i radości, co prawdziwa wersja. Kto normalny woli słuchać jakiegoś podrzędnego polskiego aktora, który gra sztucznie i ciężko go znieść, gdyż całą karierę podkładał głosy pod postacie kreskówkowe i tylko z nimi kojarzy się nam jego głos lub kilka godzin wcześniej słyszeliśmy go w reklamie proszku do prania? Kto normalny preferuje głos Jarosława Boberka nad Samuela L. Jacksona, Roberta Downey Jr, Chrisa Hemswortha czy samego sir Iana McKellena. Kto potrafiłby podłożyć głos i oddać emocje jakie przekazuje Jim Carrey - nikt, czy aktor podkładając głos pod Arnolda Schwarzeneggera będzie udawał jego akcent? Nie, bo to będzie brzmieć koszmarnie - aktorstwo to nie tylko gra ciałem, ale również, jeśli nie przede wszystkim głosem, tyle ode mnie. Dubbing do animacji, tam jest jego miejsce, a napisy do filmów.
Ja lubię dubbing w animacjach. Zostało mi to z dzieciństwa. :P
Ale fakt, w filmach aktorskich to skandal i degrengolada!
"Ci,.którzy lubią dubbing zdrowi na umyśle nie mogą być"
No i kolejny ignorant, który nie zna życia. Powiedz to mojemu koledze, który ma całą litanię chorób i przez jedną z nich nie potrafi czytać po cichu. Wyobrażasz sobie osobę siedzącą obok ciebie w kinie, czytającą wszystkie kwestie? Bo ja nie. Pozostają też osoby z problemami ze wzrokiem (nie na wszystko okulary w pełni pomogą) oraz osoby o niepodzielnej uwadze, którym ciężko się skupić jednocześnie na obrazie i napisach.
Wy na prawdę myślicie, że jak kogoś obrazicie, to ta osoba nagle zmieni zdanie?
Nikt nie mówi o chorych, którzy nie z własnej woli muszą oglądać filmy z dubbingiem, oni mają święte prawo do dubbingu, Mowa jest o zwyczajnych ludziach, którzy wybór mają, a nie mogą obejrzeć filmu z napisami, bo kina raczą takowych nie grać lub puszczać je o nienormalnych porach. A założę się, że kolega gdyby był zdrowy, to też wolałby oryginalne głosy i napisy, a nie dubbing.
Znam co najmniej 3 osoby, które nie mają żadnych problemów z napisami (jak się je zmusi, to obejrzą i wszystko jest o.k) a i tak wolą lektora / dubbing. Kwestia gustu.
A to twoim zdaniem napisy przekazują jakieś emocje?
Ci którzy sapią o brak emocji i uważają, że lektor jest lepszy od dubbingu, to już całkiem ludzie, z którymi dyskutować zamiaru nie mam (oczywiście nie chodzi mi o ciebie Frieza, mówię ogółem do tłumu w tym temacie). OCZYWIŚCIE, że napisy są wyjściem najlepszym i pozwalającym nam na najpełniejszy odbiór filmu. Nie chcę walczyć z kimś kto tak uważa. Boli mnie natomiast przekładanie lektora nad dubbing. Dubbing jest najlepszym z tłumaczeń głosowych jaki wymyślono i jeśli ktoś ma trochę oleju w głowie, musi to przyznać.
Nie podoba mi się, że obrażasz polskich aktorów dubbingowych, którzy są w tym fachu najlepsi na świecie. Wybaczam ci, tylko ze względu na to, że nigdy nie oglądałeś porządnie zdubbingowanego filmu aktorskiego.
Najbardziej śmieszy mnie teoria, że dubbing jest ok w animacjach, ale w filmach już nie :D No ludzie, jakieś argumenty? To tak jakbym powiedział, że czerwone ferrari się mniej psuje od czarnego. Bo tak.
Jeśli ktoś będzie chciał trochę bardziej merytorycznie podyskutować, to służę całą swoją wiedzą, jeśli macie zamiar tylko rzucać wyzwiskami, albo podważać mój wiek (co jest bardzo popularne u ludzi bez argumentów) to uprzejmie proszę o schylenie się odrobinkę, złożenie ust w dzióbek i soczyste cmoknięcie mnie w dupę :)
Ktoś nie nadąża z czytaniem to tak ma. Proste jak drut.
Zamiast sami czytać książki w szkołach to mamusia ich wyręczała i czytała do poduszki. Człowiek, który nie ma problemów z czytaniem zawsze wybierze dubbing. Ktoś kto duka i sylabizuje, pójdzie na dubbing.
Mógłby być jeszcze większy wybór - napisy w D2. Byłoby jeszcze lepiej. A i lektor by nie zaszkodził.
Czemu? Ano temu że straciłabyś słuch w pierwszej minucie. W telewizji nie umieją dobrze rozgarnąć głosy-lektor-muzyka a co dopiero w kinie gdzie głośniki są olbrzymie.
Dubbing jest alternatywa dla lektora i w porzadku niech sobie bedzie dla osob, ktore maja problem z jednoczesnym czytaniem i ogladaniem filmu... Ale ja caly czas mowie o tym, ze nie daja nam wyboru...
No czyli sprowadza sie do tego ze nie mam wyboru... Bo dla mnie to zaden wybor, skoro nie daja wszystkich mozliwosci...
Dubbing jest dla dzieci. Marvel celuje w najmłodszych widzów, a przecież nie pójdzie z pięciolatkiem do kina na napisy. Dorabianie na tym jest jedynie dodatkowe.
Film jest PG - czyli dla wszystkich. Kumpel który pracuje w kinie sam potwierdza że na filmy Marvela najwięcej przychodzi rodzin z dziećmi.
Pisząc, że dubbing jest dla dzieci. Idąc tym tropem w krajach gdzie dubbingują wszystko muszą być same dzieci.
Co za idiotyczna teoria. Dubbing niby dla kogo jest jak nie dla dzieci? Wyobrażasz sobie - no nie wiem, Milczenie Owiec z dubbingiem? Albo Sin City? Albo Sex w wielkim miesice?
btw. tak ,,mistrzowskiej'' teorii jeszcze nigdy na oczy nie widziałem.
W Niemczech czy Francji takie filmy są dubbingowane i nikt tam problemów nie robi. Oni dubbingują wszystko.
No bo taka tradycja. Tak samo jak u nas robią filmy z lektorem. Coś takiego za granicą jest wyśmiewane, i kompletnie tego nie rozumieją.
Przede wszystkim dlaczego dubbinguje się takie filmy? Dubbing przeznaczony jest głównie dla młodszych widzów. A nowy Kapitan na pewno nie jest dla dzieciaków. Najmroczniejszy film ze stajni MArvela (nie licząc Punishera oczywiście).
Najgorsze jest to,że niedługo w kinach pewnie w ogóle nie będzie napisów, boje się ze na DVD i BD polscy wydawcy będą dawać, też tylko dubbing. Z filmami w TV na pewno będzie podobnie, co oznacza ze nie będzie niedługo legalnych sposobów oglądania filmów z napisami
I w tym monecie pragnę podziękować Bogu za torrenty !!! :D
Bo są ludzie, którzy lubią dubbing. Bo są ludzie, którzy są tak zmęczeni innymi rzeczami, że nie chce im się czytać napisów. Bo są ludzie, którzy wolą słyszeć polskie głosy.
Każdy, ale to KAŻDY kto uważa, że dubbing jest najgorszą formą tłumaczenia, wykazuje się wielką ignorancją i brakiem podstawowej wiedzy na temat filmów. Na szczęście dystrybutorzy wiedzą co jest lepsze i jeśli nie decydują się już na wypuszczanie filmu z napisami (co dzieje się bardzo rzadko), postanawiają go dubbingować.
jako kinomaniak nie chcę, żeby filmowe janusze wchodziły z uwalonymi gnojem butami do kultury X muzy. Kino zostawcie tym, którzy je doceniają, a wy sobie słuchajcie tego (tfu!) lektora przy niedzielnym seansie z polsatem, zagryzając bigos.
Dubbing się zaczął od kiedy Disney przejął Marvela. Mnie osobiście 3D nie przeszkadza. Już wolę przesiedzieć te 2h z okularami na nosie, niż co chwilę robić facepalm z żenujących dialogów dubbingowców. A robią to po to żeby dzieci mogły również obejrzeć ten film, co za tym idzie kasa kasa.
Osobiście jak chcą to niech wypuszczają wersje dubbingowane do takich filmów, żeby dzieciaki i ludzie mający problem z czytaniem zobaczyli film. Tylko skoro wersja 2D i 3D (osobiście 3D mi nie przeszkadza) w wersji dubbingowanej ma seanse w ciągu całego dnia a wersje z napisami tylko w godzinach wieczornych to niestety jest to olewanie widza wolącego wersje oryginalne. Dla przykładu:
Cinema City: (Zielona Góra)
Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz 3D Dubbing: 11:00, 16:30
Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz 2D Dubbing: 13:40
Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz 3D Napisy: 19:00, 21:40
Dlaczego seanse z napisami nie mogą być w podobnych godzinach co wersje z dubbingiem? Chcąc dbać o wszystkich klientów powinni to lepiej układać. Avengers był 1 filmem marvela z dubbingiem i jako jedyny miał seanse z napisami w trakcie dnia. Iron Man 3, Thor: Dark World, Captain America: The Winter Soldier już nie. Idąc tym tokiem Guardians of Galaxy też nie ma co liczyć na wersje z napisami w odpowiednich godzinach.
"Avengers był 1 filmem marvela z dubbingiem i jako jedyny miał seanse z napisami w trakcie dnia."
U mnie (Dąbrowa Grónicza - Helios) dubbing był do południa, a o 16:15 był już seans z napisami na który się wybrałem. Niestety w 3D, które mnie wkurza, ale w przeciwieństwie do dubbingu jestem w stanie to przeżyć.