W mojej opinii film lepszy od niektórych droższych wersji Avengers. Jest to jeden z niewielu filmów, którego średnia ocena jest równa mojej. Mimo wszystko doszukałem się paru absurdów, które można było wytłumaczyć w inny sposób.
1. Zastanawiają mnie wrogowie Kree, czyli zielone ludziki, których nazwy zapomniałem. Wytłumaczenie w jaki sposób istota zbudowana z obcej dla człowieka materii przeistacza się w materię która tworzy DNA jest, że tak powiem zastanawiające nie tylko dla mnie ale również dla młodej osoby, która zaczęła 2 lata temu biologię w szkole. :D Skąd niby pozyskiwali tak dużą ilość związków w tak krótkim czasie? Z powietrza?:D Naukowcy udowodnili, że białko da się wyprodukować z powietrza ale na pewno nie z kilku m3. Te zielone ludziki musieliby spenetrować przynajmniej kilkaset km. Po za tym gdzie lądowała wówczas ich materia?:D
2. Dialogi były w większości spoko napisane. W końcu postarali się zrobić coś wyglądającego poważnie a nie komedie dla zacofanych intelektualnia jak np Thor Ragnarok.