W filmie było pokazane wiele razy, jak piraci ciągle żuli jakieś zielsko. Nawet na samym początku,
jeszcze na lądzie jeden do drugiego mówił, że "to dobry towar", a na pokładzie szalupy o mało się
nie pozabijali, gdy zobaczyli, jak mało tego im zostało. Domyślam się, że to był jakiś narkotyk,
jakaś roślina o właściwościach otumaniających, ale może ktoś wie, co to dokładnie mogło być?