Bardzo fajna baśń, efekty trącą oczywiście myszką ale wielkim atutem są dekoracje no i przede wszystkim ten wyjątkowy niespotykany dziś klimat :)
Można spotkać ten film na TCM.
http://img62.imageshack.us/img62/179/pdvd000al.png
http://img85.imageshack.us/img85/4944/pdvd001t.png
http://img684.imageshack.us/img684/886/pdvd002tr.png
http://img600.imageshack.us/img600/7347/pdvd003w.png
http://img4.imageshack.us/img4/4295/pdvd004rkt.png
http://img525.imageshack.us/img525/8607/pdvd005c.png
http://img577.imageshack.us/img577/7127/pdvd006o.png
http://img813.imageshack.us/img813/2097/pdvd007m.png
http://img525.imageshack.us/img525/1769/pdvd008s.png
http://img805.imageshack.us/img805/5818/pdvd012q.png
Wcale niezły film. Piękne dekoracje i kostiumy, aktorstwo OK, dobra muzyka, efekty specjalne to wiadomo - fajne były 50 lat temu ;). Choć ja obejrzałam tą produkcję głównie dla tytułowego bohatera - kapitana Sindbada. Guy Williams po raz kolejny w fikuśnych fatałaszkach, z szablą w ręku i szerokim zadziornym uśmiechem na ustach - tego nie można przegapić! :)