Moja ulubiona część, o dziwo najbardziej krytykowana. Film jest przekozak, dużo chorych złodupców do bicia i pięknie podkreślona relacja Mijagiego z młokosem, tru frendszip. Fajne filmidło, ot co.

Karate Kid to jeden z moich ulubionych filmów :-) Za każdym razem gdy leci w tv którakolwiek część, muszę obejrzeć :) Trzecia część jest ok, tylko głupio że skończyło się tak niejednoznacznie z tym Ralphem - w IV cz. Miyagi jedynie wspomina, że uczył kiedyś Daniela, ale nie wiadomo co się z nim stało. Ogólna moja ocena...

Lepsza od dwójki, gorsza od jedynki. Zdecydowanie polecam. Dobre kino, rzekłbym: klasyka. ;)

powinien nazywać się 'Czego nie należy robić na macie, jeśli nie chcesz być sukinkotem karate'.

dzrewka bonzai, dziewczyna i doniczki, a w tle karate

witam wszystkich!
Poszukuje film z "młodzieńczych lat", który kiedyś przypadkiem na tv ogladałam> Jedyne co pamiętam to, że chłopak ćwiczył karate lub coś pod ten deseń i jak robił pompki to
jego kolega lub brat na plecach mu siedział. Była taka scena, że on biegł, a ten drugi jechał na rowerze i go dogonić nie...

Jak dla mnie trylogia Karate Kid to jedna półka.Nie rozdzielam tego na poszczególne części.Stanowią całość.Jedynka może jest ciupinkę lepsza od pierwszych dwóch ale tylko ze względu na fajną muzykę You're the best,Moment of truth i inne kawałki.Całą trylogię oceniam jako 7/10.O nowym filmie szkoda gadać,podoba się tym...

KARATE KID i KARATE KID II to dziś już kultowe i swego czasu bardzo dochodowe produkcje (odpowiednio ponad 90 mln i ponad 115 mln wpływów). Trylogia KARATE KID to obok ROCKY'ego najsłynniejsze reżyserskie dokonania Johna G. Avildsena.

Niestety trzecia częsć nie powtórzyła sukcesu dwóhc poprzednich. Wpływy - choć...

Film na niedzielne popołudnie ;) Seria Karate Kid może do arcydzieł nie należy, ale w grupie filmów familijnych na pewno dzierży czołowe pozycje.

Moim zdanie najlepsza seria filmowa w dziejach

Nawet wporządku...nawet trener z pierwszej części powrócił - ale to już nie to co pierwsza część!!!

to juz tzreci część filmu o Danielu i mistrzu karate. Dla miłośników tego typu sportów zapewne fajna całośc...

że, daniel-san, jeżeli karate bronić honor, bronić życie, to karate mieć sens, a jeżeli karate bronić metalowy puchar to karate nie mieć sens, daniel-san rozumieć?

Seria trzyma fason. II i III są na tym samym niezłym poziomie, choć gorsze odrobinę niż część pierwsza i mimo oklepanego schematu, historia wciąga i klimat posiada. Walki też całkiem zacne. 6/10.

Według mnie - najlepsza część. Daniel gra jak w transie