"Karol, który został świętym" to kolejna niesmaczna propagandówka. Ta jest o tyle zła, że kierowana
jest do dzieci i to zapewne one będą ciągane po kinach przez swych wychowawców. Pokazanie
wyidealizowanego papy, który za pomocą siły woli obalił komunę i wynalazł komputer, jest doprawdy
tanim chwytem, na który nabrać się mogą jedynie najwięksi ignoranci w zakresie historii i życiowi
nieudacznicy. Pozdrawiam wszystkich janopawłowców i życzę lepszego doboru autorytetów na
przyszłość :)
Lepsze to niż propaganda UE, homoseksualistów i Muzułmanów, choć uważam, że o ile rodzic może wychowywać dziecko jak chce, tak szkoła nie powinna szerzyć nic więcej ponad patriotyzm.
Szkoła szerząca wartości staje się szybko instrumentem indoktrynacji. Zgodnie z konstytucją to rodzic wychowuje swoje dziecko, tak jak sobie tego życzy i tak ma być w zdrowym społeczeństwie.
Szerzenie wartosci uniwersalnych,nieobowiazkowa nauka religii w szkole czy nieobowiazkowe rekolekcje(decyzja nalezy przeciez do dziecka/rodzica) to nie zadna indoktrynacja.
Szerzenie wartości uniwersalnych to piękne hasło mogące nieść nie sobą wiele treści. Na przykład rysowanie Europejskiej flagi i nauka Europejskiego Hymnu to już indoktrynacja.
Nie nazwałbym tego demonizowaniem. W Anglii prawa zgodne Szariatem zostały uznane ustawowo, sąd puszcza wolno Muzułmanina winnego pedofil, we Francji chrześcijanie przechodzą na Islam, czekać tylko aż demokratycznie zalegalizują seks z nieletnimi, jak to ma miejsce w Afganistanie. Zostawiając Islam, sprawy Cypru i Grecji, milionów marnowanych na ekologiczne bujdy i wymieniać można dalej. Ludzie wychodzący ze szkoły nie wiedzą o tych rzeczach, za to są nauczeni, że UE jest nadzieją dla świata. Potrzeba nam nowego Orwella i Huxleya, żeby ludzie przejrzeli na oczy? Zerknijmy na przykład jak zmienia się program szkół państwowych w Polsce, a jak już mienił się chociażby u naszego zachodniego sąsiada. Paranoja.
Rzuciles troche tych tematow ; ) Przyznam,ze do wielu z nich trudno mi sie odniesc.Jesli chodzi o Niemcy,to faktycznie jakas paranoja jest,chociazby z tym nieszczesnym przedmiotem edukacji seksualnej w szkolach.Trudna sprawa do pogodzenia,bo przeciez ta edukacja jest potrzebna,sprawiedliwie i po rowno kazdemu-zapewnic to moze odpowiedni program nauczania szkolnego.
Przez tysiące lat istnienia ludzkości nie było edukacji seksualnej, bo nie ma sensu uczyć tego, co jest dla człowieka naturalne. Potem przyszła edukacja Kościoła Katolickiego wyrządzająca więcej szkody niż pożytku w sprawach seksualności. Kiedy tą udało się zwalczyć, przyszła Unia Europejska.
To wszystko jest jedną wielką indoktrynacją, niezgodną przy okazji z paroma artykułami KRP - wychowanie w Rzeczpospolitej Polskiej zapewnia rodzic zgodnie ze swoim widzi-mi-się i nikomu nic do tego. UE to jest dobrowolna niewola.
Może niedługo nauka polskiej historii zostanie zupełnie zniesiona (a ważnego jej ułamku już nie ma w programie!), a zastąpi ją przysposobienie do masturbacji. Ludzie, którzy nami rządzą czy to z Brukseli, czy to z Warszawy są bandą kryminalistów działającą przeciwko ludzkiej naturze, przeciwko tradycji i Konstytucji, jednak obecny aparat władzy działa perfekcyjnie, sto razy lepiej niż w "Roku 1984". Nie trzeba nawet mordować wrogów systemu, po prostu się ich ignoruje, a większość wierzy, że to co robi UE jest dla nich dobre, innych uważając za ciemniaków. W mediach wypowiada się więcej gejów, feministek, kolorowych i socjalistów (złodziei) niż normalnych ludzi (za słowo "normalny" zostałbym przez nich zjedzony, chociaż słowo pasuje słownikowo), TV przekonuje, że gender jest sprawą godną dyskusji, podczas gdy politycy okradają nas w najlepsze. Jak już to wszystko pierd*lnie, będą pisać książki o tym masowym zaślepieniu.
Rodzic ze swoim widzimisie moze posunac sie bardzo daleko.W koncu mamy demokracje : ))) Troche rozpasana i zdziczala,ale co zrobic-najwazniejsze co konstytucja mowi : ) Niewazne,ze tatus bije,a mamusia pije,a dziecko sponiewierane blaka sie i szuka swej drogi po omacku.Jesli ojciec molestuje dziecko,ktore zdezorientowane dochodzi byc moze do wniosku,ze tak juz jest w rodzinie,to czy mozna poprzestac tylko na komentarzu typu-rodzicow sie nie wybiera,jeden ma szczescie inny ma pecha?Czy instytucjonalna edukacja i uswiadamianie dzieci, czym jest np zly dotyk lub kim jest dla nas obcy czlowiek tylko i wylacznie,a kim dla nas byc nie powinien,jest absolutnie zle?
"Niewazne,ze tatus bije,a mamusia pije,a dziecko sponiewierane blaka sie i szuka swej drogi po omacku."
To jest widzisz problem, o którym wspomniałem. Mniejszość rządzi większością. Z jakiej parady z powodu istnienia patologicznych rodzin, ograniczone są prawa normalnych rodziców wobec ich dzieci?
Uświadamianie dziecka nie jest według mnie niczym złym i nikt nie zakazuje dzieciom szukania pomocy, więcej - obecny system edukacji wcale nie sprawia, że są one bezpieczniejsze. Po to istnieją struktury, takie jak policja, by obywatel mógł zawsze szukać pomocy. Skąd pomysł, że socjalizm usuwa jakiekolwiek problemy? Nie usuwa, za to coraz śmielej ogranicza ludzką wolność.
System edukacji w Polsce to jest oczywiscie duzy problem-brak dofinansowania przedszkoli i szkol podstawowych,podczas gdy uczelnie wyzsze plawia sie w fontannach,rzezbach czy nieprzyzwoicie ogromnych przestrzeniach uczelnianych.Przedszkola czy szkoly czesto pamietaja jeszcze...nie tylko nasze dziecinstwo-slimacza renowacja,brak sali gimnastycznej czy boiska przyszkolnego i kadra nauczycielska bezradnie rozkladajaca rece przy najdrobniejszym problemie wychowawczo-edukacyjnym.Potrzeba duzo checi i madrych glow...Patologia to dziecko edukacji.Natomiast ,,demokracja nie oznacza jedynie prawa jednostki do swobodnego rozwoju,ale rowniez konstytucyjne ograniczenie jej udzialu we wladzy,,.Socjalizm raczej nie,socjaldemokracja brzmi lepiej ; )
Jasne, że brzmi lepiej, bo w socjalizmie... albo, porzućmy maski. W komunizmie trzeba się starać o lepsze brzmienie.
Nie powinno być żadnego dofinansowania, a prywatyzacja szkół i przedszkoli.
Uczelnie mają pławić się w fontannach, rzeźbach i przestrzeniach, bo są poważnymi instytucjami, w porównaniu z liceami, które przygotowują do żałosnych poziomem matur.
Gdyby szkoły były prywatne, wybrałbyś swoim dzieciom taką, w której jest sala gimnastyczna i nie narzekał na rząd.
Socjalizm jeszcze nigdzie nie zadziałał. Trzeba indoktrynować od dziecka, by ktoś w niego wierzył. Jak widać to akurat działa doskonale.
Czym skorupka za mlodu... No nie moze byc tak,ze dzieciaki bawia sie w okupkanych piaskownicach albo na obsranej trawce,a student glapi sie na fontanne i lezy na skoszonej,czystej i obsadzonej kwiatkami trawce przed uczelnia.Nie mozna pozamiatac przedszkoli i szkol pod dywan,a chwalic sie tylko ,,powaznymi instytucjami,,- nie tylko uczelniami.
Ależ nieprawda. Dzieci mają to do siebie, że bawią się w piaskownicach, nie potrzebują wielkich sal wykładowych i profesjonalnego sprzętu prezentacyjnego.
Inna sprawa, że zupełnie przekłamujesz temat. Ja pamiętam moje przedszkole i szkołę podstawową, zresztą widuję je parę razy w tygodniu przejeżdżając przez miasto. Jak było tam czysto, tak jest. Trawniki idealnie zadbane, kwiatki też rosną.
No, ale porównanie brudnej podstawówki do czystego uniwersytetu i płakanie o równość jest godne kom... socjalliberała.
A już zupełnie inna, że student o wiele rzadziej spuści wody w toalecie albo nie podniesie upuszczonej folii po batoniku, niż gnojek z podstawówki. Nie może być równości, bo i oni są sobie nierówni.
Zachowanie czlowieka w zyciu juz doroslym to odpowiednie wychowanie w rodzinie i odpowiednia edukacja w szkolach i przedszkolach.Ten student tak nagle nie zaczal smiecic i nie spuszczac wody w toalecie,w chwili gdy stal sie studentem ; )))
Co mam udowodnic? Widziales kiedys plac zabaw,na ktorym stoi transformator albo kocia kupe w piaskownicy? Diabel tkwi w szczegolach ; )))
To teraz sobie przypomnij jaki jest temat rozmowy i jak sprowadziłeś go do poziomu kociej kupy.
Tak to już jest z komunizmem. Trzeba tupać nóżkami, że ktoś ma luksusy. Nawet jeśli na nie zapracował. Opcja jedynie taka, by im je odebrać. Wtedy będzie równość.
Zrozum,ze nie o luksusy chodzi.Jak sie lada chwila ogrodzenie szkolne obali na dzieci (bo komune jeszcze pamieta) to fontanny trzeba,to wtedy bedzie lepiej ; ) O priorytety sie rozchodzi.
Co ma ogroczenie szkolne do fontanny na uniwerku? O wszystko dbają inne instytucje. Jeśli zawali się ogrodzenie, będzie to wina szkoły, która nie dopilnowała bezpieczeństwa. Szkoły dostają od państwa pieniążki na dopilnowanie takich spraw.
Poślij dzieci do szkoły prywatnej, nie będziesz miał problemu, że socjalistyczny rząd (na który znając Twoje poglądy głosujesz) nie inwestuje wystarczająco w publiczne szkoły.
Przy tym gwarantuję Ci, że dobre szkoły publiczne z tradycjami nie mają walących się murów a i są beznadziejne uniwersytety z zatęchłymi salami wykładowymi i cieknącym dachem.
Hehe...Nie wiedzialam,ze w cos gramy.Czujesz sie wygrany,bo w Twoim przedszkolu czy szkole rosna kwiatki i widziales zatechla sale wykladowa? Brawo ; )
Poczytaj coś o retoryce i logice, zrozumiesz że się ośmieszasz nie potrafiąc sklecić argumentu i zasłaniając tę nieudolność uśmieszkami i ironicznymi przytykami. Bez odbioru.
DeWitt-mistrzu logiki i retoryki! Coz nielogicznego widzisz w moich wypowiedziach,bo doprawdy wprawiasz mnie w coraz wieksze oslupienie ; )
Za dobra rade wypada podziekowac,prawda?Czym predzej ''lece do panstwa'' po pieniadze na szkole prywatna-przeciez dwa razy placic nie bede.
To, że Ty jesteś w tym temacie na poziomie chodnika, nie znaczy że ja jestem mistrzem. Nie musisz mi schlebiać.
W osłupienie wprawia mnie Twoje płytkie rozumowanie: porównywanie dobrych uniwersytetów do słabych szkół, potrzebę wychowywania dzieci przez szkoły, potrzebę edukacji seksualnej. Nie przedstawiłeś odpowiedzi na moje kontrargumenty (w 11 poprzednich postach), a przeszedłeś do "hehe", "; )", "< Dzieki za rade wujku >". W retoryce to jasne udowodnienie, że arsenał został wyczerpany i przechodzi się do taniej erystyki.
To tak na całkowite zakończenie tej jałowej dyskusji, bo jasne jest, że coś jeszcze będziesz próbował napisać. Albo nie, żeby dowieść mojej pomyłki.
Tak a' propos erystyki ;). Przyznam, że ściągnąłeś mnie do swojego poziomu. Idę szukać drabiny.
Dzięki za rozmowę.
Kto tu mowi o dobrych uniwersytetach i slabych szkolach??Probuje Ci uswiadomic,ze oprocz sadzenia kwiatkow sciegiem po parkach i fundowania sadzawek,sa tez inne wazniejsze potrzeby-boisko w szkole podstawowej czy sala gimnastyczna.A Ty co odpowiadasz?Poslij dziecko do szkoly prywatnej i nie bedzie problemu.Na cos takiego to tylko hehe...,nie sadzisz?A to czy szkola o to dba czy inna instytucja,to mnie nic nie obchodzi.Ja mam przyjsc do tej szkoly i to boisko ma tam byc,rozumiesz?Poczytaj o podatkach,zrozumiesz...
Odnosze wrazenie,ze sie powtarzam i musze tlumaczyc Ci takie oczywiste oczywistosci,jak np. to ze dziecko nie jest na tyle ''dorosle''aby moglo tak beztrosko szukac pomocy.Bardzo czesto jest manipulowane lub najzwyczajniej w swiecie olewane przez wlasnych starych.Brzmi paskudnie,prawda?Ale Ty przeciez masz kupe forsy(prywatne szkoly-to takie proste) i bardzo rozowe okulary ; ) i nie potrafisz zrozumiec,ze jak sie ma paskudnych starych,to przynajmniej szkola powinna byc drogowskazem dla mlodego czlowieka,ktoremu nalezy sie szacunek,wiedza,rozwoj,poczucie bezpieczenstwa,troska,Bog i Jan Pawel II .
Przemyslales to i owo? Potrafisz postawic sie w sytuacji takiego dzieciaka zaniedbanego w domu?-wychowanie jawi sie na poziomie zerowym,wychowanie seksualne moze nawet nizej.Moze lepsze moje ''plytkie rozumowanie'' niz Twoje ''wspinanie sie na szczebelki''- bo idac Twoim tokiem rozumowania,podpowiedzialbys zapewne dzieciaczkowi zeby zmienil rodzicow i nie bedzie problemu.Powstrzymam sie tym razem,aczkolwiek az sie prosi nawet o.. buhahaaaa...
Wspiales sie juz na najwyzszy szczebelek? Brudu juz nie widac? Masz swiety spokoj? Tylko pilnuj slownika,zeby Ci nie wypadl,bo nie bedziesz mogl brylowac.Tutaj oczywiscie idealnie pasuje hehehe......,ale tym razem rowniez sie powstrzymam ; )
Cztery posty w trzech przedziałach czasu. Bez odpowiedzi. Niechybnie mam do czynienia z szaleńcem.
Jeśli chcesz znaleźć odpowiedzi na przytyki, szukaj moich poprzednich postach. Opraw je w ramkę i uważnie studiuj, aż zrozumiesz. Jak widać jesteś w stanie prowadzić tą rozmowę całkowicie samodzielnie, wnioskuję więc, że mój dalszy udział jest zbędny.
I tak, wdrapałem się już na szczyt, a drabinę na wszelki wypadek spaliłem. Miło, że pytasz.
Z uśmiechem pozdrawiam ponownie. I dziękuję. Nie jest to co prawda jeu d'esprit na najwyższym poziomie, ale jednak poprawia humor.
Ciag dalszy Twoich slownych popisow nie daje jednak odpowiedzi na zadane przeze mnie pytanie.To oczywiste,ze zbity z tropu czym predzej dziekujesz za rozmowe.Jakis przytyk (cos o chodniku...) i z powrotem nochala w slownik ; ) Oczekujesz jeu d'esprit na najwyzszym poziomie-czyzby przerost ambicji? ; ) A' propos ramki-jedynie to co mnie wzrusza i porusza;slowotok bez konkretow mnie nie interesuje.Z zyczliwym usmiechem pozdrawiam rowniez : )
Przykład dla ciebie... na twoje mądrości. Nie tak dawno, byłam świadkiem renowacji przyuniwersyteckiej fontanny; która, notabene, wcale a wcale nie jest wiekowa - ależ wręcz przeciwnie! Ale mniejsza z tym - a może i nie:p No ale do rzeczy. Teren... no, połowy wielkości niejednego przedszkola czy... ba!, nawet podstawowej szkoły. O tak.
To był naprawdę przekomiczny widok... ta pieczołowita praca, nad tym kunsztownym jakże marmurem - marmurowe są nawet i ławeczki wkoło... skoro niezbędne... tak potrzebne. Taa... prestiż. Wow!
Nijak się więc to ma, do tych przeogromnych sal wykładowych czy profesjonalnego osprzętowania - twoje odwracanie kota ogonem. Lol. Inna sprawa, na marginesie - kto by chciał w tej chwili, przez ten kawał swojego cennego życia, cokolwiek jeszcze studiować. Śmiech. A wcześniej do szkół, trza przecie łazić... że się tak wyrażę; do szkół niedobrych do przygotowania, by pójść potem dalej... Inaczej wręcz ciężko jest - niż z musu chodzeniem - to to, nauką (pozyskiwaniem wiedzy z przyjemnością), nazwać. Gdzie tu więc logika, się pytam.
A więc. Ma się to do miejsc, które nie są twoim przedszkolem czy szkołą z dziecięcych wspomnień; ale do miejsc zapomnianych, zlekceważonych, o powierzchni - uwaga - nieprzystosowanej do zabawy oraz nauki. Innych niż twoje miejsce, na tym twoim przedszkolnoszkolnymmetrażu i tylko twoim. OK? Czystym i powalającym metrażu, a i z tymi kwiatuszkami wkoło. Lol.
I na twoje ulubione jeszcze odwracanie kota ogonem. Nie o brud tu chodzi, tylko o szafeczkę dla ucznia podstawówki - żeby za ten uniwersytecki marmurek ją zakupić. Chodzi o standard, ten sam dla wszystkich uczniów. Uwaga! Uczniów podstawówki! - żeby już nieco ułatwić pojęcie, jaki jest ogólny stan rzeczy.
A już twój na hura do przodu wymysł, że gadasz z idiotą, co porównuje życie studenta, do życia szkolaka podstawówki ( i że niby rozprawiamy jedynie o nadmiarze kurzu czy porzuconego papierka), świadczy o twoim nierozeznaniu i braku wnikliwej uwagi na sprawy inne, niż tylko twoje. Jak się siedzi z nosem w mundrych księżkach, to na niewiele się wokół niezgodności człowiek załapie. A wyglądasz mi na czytającego jedynie w nadmiarze, co nie przyzna racji, choćby mu ją przed nos wcisnąć, tylko jedynie wyrecytuje - ze swojej obczytanej już ze wszystkich stron książki, jakiś tekst... niby obalający. Tyle że faktyczny stan rzeczy. Ehh...
"W Anglii prawa zgodne Szariatem zostały uznane ustawowo"
Co w tym złego?
"sąd puszcza wolno Muzułmanina winnego pedofil"
W przypadku niemuzułmanów tez zapadają nieraz podobne wyroki.
"we Francji chrześcijanie przechodzą na Islam"
Lol, co w zwiazku z tym? Ciekaw jestem czy podobnie bys sie oburzal gdyby to muzulmanie przechodzili na krzescijanstwo.
"Potrzeba nam nowego Orwella i Huxleya, żeby ludzie przejrzeli na oczy? "
Chcialbym wiedziec gdzie widzisz te podobienstwa.
"Co w tym złego?"
Chyba sobie kpisz. To jest uznanie za legalne prawa, którego elementem są na przykład kary cielesne wobec niewiernych kobiet, kamienowanie; religijny system sądownictwa (w tym kara śmiertelna dla niewiernych). Teraz to wilk w owczym przebraniu, ale co kiedy już muzułmanie będą stanowili większość w takiej Anglii (co jest obiektywnie wyliczone przez specjalistów bodajże na rok 2050, ale mogę się mylić i chodzi o lata o wiele bliższe)? Zresztą, przypomnij sobie film z morderstwa żołnierza w Londynie i posłuchaj co ten murzyn mówił. Żaden niebędący muzułmaninem nie powinien się na to bezprawie zgadzać.
Cała nadzieja w tym, że w końcu wygra UKIP i przepędzi tą hołotę tam, skąd przyjechali.
"W przypadku niemuzułmanów tez zapadają nieraz podobne wyroki."
Tak, to prawda i jest to ogromna hańba systemu prawnego.
Ale Ty nie łapiesz, że to było uwolnienie właśnie na tle pochodzenia. Facet nie poniesie kary, ponieważ jego rodzina nie mówi po angielsku i nie może na siebie zarobić. Takie jest oficjalne uzasadnienie.
"Lol, co w zwiazku z tym? Ciekaw jestem czy podobnie bys sie oburzal gdyby to muzulmanie przechodzili na krzescijanstwo"
Oczywiście, że nie. Sam jestem ateistą i mam dosyć obiektywne spojrzenie na wiarę, dlatego oczywiście że bym się nie oburzał. W chrześcijaństwie nie ma wykluczania kobiet z przestrzeni publicznej, zabijania niewiernych, legalnej pedofilii, poligamii, świętej wojny, seksu z kozami i innych niecywilizowanych zasad wprost z krajów trzeciego świata.
"Chcialbym wiedziec gdzie widzisz te podobienstwa."
Wszędzie. Wszystko wokół jest bowiem mitem socjalizmu, równych praw, otwartości, pomocy społecznej. Gdyby Angielski rząd nie wymyślił sobie, że przyjmuje ten cały syf z Afryki i Półwyspu Arabskiego, nie daje im schronienia, zasiłków i wolności religijno-prawnej, teraz nie było by tych kwiatków. Wierzcie dalej w nowoczesne, postępowe mity socjalizmu, a potem czytajcie fakty: Muzułmanin gwałci dziewczynkę; Dwóch Muzułmanów morduje angielskiego żołnierza w biały dzień; Muzułmanin morduje kobietę we Wiedniu; Muzułmański atak samobójczy pochłoną kilkanaście ofiar; Muzułmanie grożą obywatelom Wielkiej Brytanii; i tak dalej, i tak dalej.
I szukajcie w sobie resztek ignorancji, żeby ich usprawiedliwiać.
Nie wydaje mi się żebyśmy żyli w socjalizmie (komunizmie). Gdzie ta praca dla wszystkich chętnych, gdzie ta podstawowa opieka lekarska bez dodatkowych opłat? Mamy za to prawo własności świętsze niż ludzkie życie i interes społeczny oraz nierobów utrzymywanych przez pracujących czyli też całkiem sporo z kapitalizmu. Chyba znalazłeś sobie chłopca do bicia.
"W Anglii prawa zgodne Szariatem zostały uznane ustawowo, sąd puszcza wolno Muzułmanina winnego pedofil, we Francji chrześcijanie przechodzą na Islam, czekać tylko aż demokratycznie zalegalizują seks z nieletnimi, jak to ma miejsce w Afganistanie."
Otóż Drogi "Polaku-Katoliku" (TFU! TFU! TFU!) - Poniższe cytaty nie pochodzą z Koranu, tylko Biblii - Pisma Niewątpliwie Bardzo Świętego:
Pwt 20:10-16: "Jeśli podejdziesz pod miasto, by z nim prowadzić wojnę (...) i zacznie z tobą wojować, oblegniesz je. Skoro ci je Pan, Bóg twój, odda w ręce - wszystkich mężczyzn wytniesz ostrzem miecza. Tylko kobiety, dzieci, trzody i wszystko, co jest w mieście, cały łup zabierzesz i będziesz korzystał z łupu twoich wrogów, których ci dał Pan, Bóg twój. Tak postąpisz ze wszystkimi miastami daleko od ciebie położonymi, nie będącymi własnością pobliskich narodów. Tylko w miastach należących do narodów, które ci daje Pan, twój Bóg, jako dziedzictwo, niczego nie zostawisz przy życiu".
Oz 13:16: "I opustoszysz Samarię, albowiem zbuntowała się ona przeciwko jej Bogu: padną od Twojego miecza, ich niemowlęta roztrzaskasz na kępy, a ich brzemienne kobiety rozerwiesz od łon po szyje".
Ps 137:9: "Błogosławiony, kto pochwyci I roztrzaska niemowlęta twoje o skałę."
Lb 31:7-10; 31:14-18: "Według rozkazu, jaki otrzymał Mojżesz od Pana, wyruszyli przeciw Madianitom i pozabijali wszystkich mężczyzn (...) Następnie uprowadzili w niewolę kobiety i dzieci madianickie oraz zagarnęli jako łup wszystko ich bydło, stada i cały majątek. Spalili wszystkie miasta, które tamci zamieszkiwali, i wszystkie obozowiska namiotów (...) I rozgniewał się Mojżesz na dowódców wojska (...) Rzekł do nich: Jakże mogliście zostawić przy życiu wszystkie kobiety? (...) Zabijecie więc spośród dzieci wszystkich chłopców, a spośród kobiet te, które już obcowały z mężczyzną (...) Jedynie wszystkie dziewczęta, które jeszcze nie obcowały z mężczyzną, zostawicie dla siebie przy życiu."
Wj 32:27-29: "I rzekł do nich: Tak mówi Pan, Bóg Izraela: Każdy z was niech przypasze miecz do boku. Przejdźcie tam i z powrotem od jednej bramy w obozie do drugiej i zabijajcie: kto swego brata, kto swego przyjaciela, kto swego krewnego. Synowie Lewiego uczynili według rozkazu Mojżesza, i zabito w tym dniu około trzech tysięcy mężów. Mojżesz powiedział wówczas do nich: Poświęciliście ręce dla Pana, ponieważ każdy z was był przeciw swojemu synowi, przeciw swemu bratu. Oby Pan użyczył wam dzisiaj błogosławieństwa!"
Wj 22, 17: "Nie pozwolisz żyć czarownicy".
Pwt 17, 12: "Człowiek, który pychą uniesiony nie usłucha kapłana ustanowionego tam, aby służyć Panu, Bogu twemu, czy też sędziego, zostanie ukarany śmiercią. Usuniesz zło z Izraela."
Kpł 20, 9: "Ktokolwiek złorzeczy ojcu albo matce, będzie ukarany śmiercią: złorzeczył ojcu lub matce, ściągnął śmierć na siebie."
Kpł 20, 10: "Ktokolwiek cudzołoży z żoną bliźniego, będzie ukarany śmiercią i cudzołożnik, i cudzołożnica."
Kpł 20, 27: "Jeżeli jaki mężczyzna albo jaka kobieta będą wywoływać duchy albo wróżyć, będą ukarani śmiercią. Kamieniami zabijecie ich. Sami ściągnęli śmierć na siebie."
Pwt 25, 11-12: "Jeśli się bić będą mężczyźni, mężczyzna i jego brat, i zbliży się żona jednego z nich i - chcąc wyrwać męża z rąk bijącego - wyciągnie rękę i chwyci go za części wstydliwe, odetniesz jej rękę, nie będzie twe oko miało litości."
Lb 15, 32-36: "Gdy Izraelici przebywali na pustyni, spotkali człowieka zbierającego drwa w dzień szabatu (...) Pan zaś rzekł do Mojżesza: Człowiek ten musi umrzeć - cała społeczność ma go poza obozem ukamienować. Wyprowadziło go więc całe zgromadzenie poza obóz i ukamienowało według rozkazu, jaki wydał Pan Mojżeszowi."
Rdz 38, 24: "Po około trzech miesiącach doniesiono Judzie: "Twoja synowa Tamar stała się nierządnicą i nawet stała się brzemienną z powodu czynów nierządnych". Juda rzekł: "Wyprowadźcie ją i spalcie!"."
Lb 25, 3-4: "Izrael sprzęgnął się z (bogiem) Baalem Peor. Wtedy Pan rozgniewał się na Izraela, I rzekł Pan do Mojżesza: Zbierz wszystkich naczelników ludu i wbij ich na pal przed Panem w słońcu, a odwróci się płomienny gniew Pana od Izraela."
Lb 21, 9: "Jeżeli córka kapłana zbezcześci się przez nierząd, to bezcześci swojego ojca. Będzie spalona w ogniu".
Jak już pisałem, jestem ateistą, czytałem Biblię i znam to wszystko. Są one z jednych powodów, dla których nie wyznaję wiary katolickiej, ani żadnej innej.
Marny wysiłek.
Fakt jest jednak inny - Katolicy w Europie nikogo nie mordują, Muzułmanie to robią. Czemu chcecie ich bronić? Pourywaliby Wam głowy bez zastanowienia.
Europejczycy nie traktują swojej wiary tak poważnie, raczej metaforycznie. Może jest to jeden z powodów upadku Katolicyzmu, ale fakt jest taki, że te wszystkie ustępu nie znajdują zastosowania u Chrześcijan. Za to podobne ustępy w Koranie znajdują zastosowanie na co dzień u Muzułmanów.
Ludzie, macie filmy z kamer wrzucone na YT, dowody rzeczowe. Nie możecie temu zaprzeczyć.