Nie wiem, jak Skandynawowie to robią, że nawet średni film ogląda się świetnie :) mimo paru naciąganych scen i nie zawsze zabawnych żartów i tak moim zdaniem wyprzedza o parę długości typową amerykańską sensację. Porusza też ważny temat, mało chwalebny dla Duńczyków. Spokojnie mogę polecić na przyjemną rozrywkę i kryminalne emocje.
Byłam na tym w kinie, w Cinema City, ale nie wiem, czy jeszcze jest wyświetlany.
Pierwszy raz obejrzałam duński kryminał i jestem mile zaskoczona Na pewno obejrzę kolejne filmy z Carl i Assad .W amerykańskich filmach jest za dużo brutalnych scen które dla mnie są zbędne .
Mam bardzo podobne odczucia. Świetnie się ogląda ten słabiutki film. To w zasadzie marne odbicie wielu wspaniałych duńskich kryminałów, a i tak holyłud mu może buty czyścić.