Szału nie ma,ale spokojnie można zobaczyć - kolejna w ostatnim czasie sensacyjka o lasce mścicielce-kilerce.Na plus - Winstead w głównej roli,fajny azjatycki klimacik oraz dobrze dobrana ta japońska czy koreańska popowa muza - idealnie pasowała do tych scen.Na minus - dużo naciąganych momentów,słabe sceny walk oraz kiepska końcówka.Podsumowując - filmik do zobaczenia na raz przy piwku i orzeszkach i do zapomnienia.