ten film moim zdaniem jest najpiękniejszą miłosną opowieścia jaką kiedykolwiek oglądałam, oglądam go już 2 raz i nadal na koniec sie wzruszam. Przepiękny :)
jak się kogoś kocha, to się go nie oszukuje, nie manipuluje się nim, wspiera się go w trudnych chwilach, nie niszczy się mu życia, a przede wszystkim nie myśli się tylko o sobie. Naprawdę uważasz, że Keith kochał Natalie? To dlaczego go nie było przy niej, wtedy kiedy ona go potrzebowała, choćby po przegranym meczu??? Wykorzystał ostatnie chwile życia, by dobrze się bawić, a ona po tym została sama, ze złamanym sercem. To było podłe i okrutne i na pewno nie miało nic wspólnego z miłością.
Keith najpierw naprawdę chciał wykorzystać Natalie, ale po tych spotkaniach naprawdę się w niej zakochał. No może ten film na początku nie jest najlepszy, ale koniec jest wzruszający. Taki jest romans, że na końcu ktoś umiera.
ja nigdzie w żadnych filmie nie widziałam takiej chemii między bohaterami muzyka historia w sumie banalna, nie chciał żeby cierpiała sratata ale w swojej prostocie nastolatki z miasteczka, cholernie piękny!
O tobie ta sama mowa i równie ciepłe życzenia.
Normalnie nie wierzę że istniejecie :)
Powiem krótko: Jeśli to jest dla ciebie najpiękniejsza miłość jaką oglądałaś, jeżeli tak cię to urzekło - to życzę ci: oby tobie się taka przytrafiła :)
Dzisiejsza gimbaza jest przerażająca.