PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=106647}

Kickboxer 3: Sztuka walki

Kickboxer 3: The Art of War
1992
5,6 2,7 tys. ocen
5,6 10 1 2718
Kickboxer 3: Sztuka walki
powrót do forum filmu Kickboxer 3: Sztuka walki

Wyłącznie dla amatorów niedorzecznej, krwistej rozrywki.

użytkownik usunięty
Marika

krwista rozrywka jest dobra, ale ten film to kompletne dno.
amatorszczyzna, bieda, typowy amerykanski niskobudzetowy gnot klasy B.
i jakze oryginalny i unikalny tytul.
ze tez sie komus chcialo az tyle czesci tego chlamu krecic i ciagnac dalej ta kaszane na sile.
I ze tez ktos to wydaje na dvd, takie filmy nadaja sie do ogladania wylacznie na vhs lub w tv.
A wlasciwie to, nie nadaja sie do ogladania wcale.

ocenił(a) film na 7

To, że film jest niskobudźetowy nie znaczy, że należy po nim jechać. Chcoiaz z tego co widzę dla Ciebie nawet Braveheart był filmem na 5/10. Gratuluję gustu.

użytkownik usunięty
gEn_

bo braveheat mi sie nie podoba i nawet ocena 5/10 byla mocno naciagnieta.
nie lubie mela gibsona i nie interesuje mnie historia brytanii - ale o gustach sie nie rozmawia, nie?
niewazne czy film niskobudzetowy czy kasowy - liczy sie tresc a nie opakowanie.
a tresc kickboxera 3 ktorego nakrecono chyba tylko po to by odniesc jakis komercyjny sukces (co sie okazalo klapa), bo w nim nie ma zupelnie NIC oryginalnego, stary azjatycki mistrz trenujacy amerykanina - to bylo w 10000 filmach (amerykanski ninja, amerykanski samuraj, karate kid, krwawy sport i setki innych), walka nie przypominajaca prawdziwej walki ani nawet sparringu, tandetna muzyka zrobiona na organkach na wzor lat 80, 'piekne kobiety' w tym filmie (?) - szanujmy sie - skad je wzieli? z paragwajskiego bravo z lat 70?
typowy film 'karate' typu zabili go i uciekl pod najbardziej kiczowata postacia.
i ile powstalo tego stylu filmow w latac 90-93? kickboxer, amerykanski kickboxer, kickboxer king, kickboxer kid, kickboxer z piekla, zabojczy kickboxer - pospolite tytuly, naprawde trudno bardziej orginalny tytul wymyslec?

Porownaj sobie sceny walki z chociazby Ong Bak, zero efektow specjalnych, a bije na glowy wszystkie kickboxery razem wziete.

hahaha ong bak, rozwaliles mnie tym, jesli jestes fanem jakis bezsensownych fikołków, albo tym , że koles wychodzi z ognia i ma ognistą noge , kotra rozwala kilku przeciwnikow na raz to rzeczywiscie ong bak to film dla ciebe dziecko,

wspomne jeszcze o scenie tej tego tony jaa http://pl.youtube.com/watch?v=hiANsBkgqjU&feature=related

... wbity noz w brzuch , a mimo to rozpierdala setki wrogow na raz ... zal.ru

przyznam , ze tony jaa ma talent ale to co z niego robia na filmach to komedia raczej a nie marital arts

użytkownik usunięty
master307

a kto powiedzial ze jestem fanem?
stwierdzam jedynie fakt ze sceny walki z ong bak bija na glowe te w kickboxerze 3.
i mysle ze sie zgodzisz.


ocenił(a) film na 7

To zależy, jeśli oglądamy film tylko ze względu na walki (chyba najbardziej cenię wtedy realizm) to Ong-Bak odpada całkowicie. Wtedy włącze sobie Best Of The Best. A Kickboxera 3 będę bronił nadal, pewnie dlatego, że mam do niego (jak i do reszty Kickboxer`ów) straszny sentyment. Wtedy szczerze wali mnie to, czy gra tam znany aktor, czy film miał duży budżet i czy jego treść jest na tyle ciekawa, że włożę go do szufladki "Wybitne dzieło". Najwidoczniej, po pierwsze- inaczej traktujemy filmy i czego innego od nich oczekujemy, a po drugie filmy typu Kickboxer 3 z założenia nie miały byc wielkimi dziełami granymi w teatrze tylko lekkim kinem akcji, które podejrzewam nie było zbyt nastawione na jakieś większe, materialne profity. Moim zdaniem trzeba trochę oddzielać od siebie rózne gatunki filmów. Na te ambitne i dające do myslenia, jak i te, przy których wypijesz piwo i zagryziesz orzeszkami robiąc w międzyczasie przerwe na papierosa. Jeśli dojdziesz do wniosku, że to strata czasu, że to nie dla Ciebie to po prostu nie oglądaj, a tym bardziej nie przekonuj ludzi do tego, że film jest chałowy, niskobudżetoowy itd. bo nie jest to film nowy lecz juz dość leciwy i w pewnych kręgach kultowy, więc takie opinie są niebardzo na miejscu moim zdaniem. Pozdrowienia

ocenił(a) film na 7
gEn_

Aha i jeszcze a propo "kiczowatych postaci" i "tandetnej muzyczki na organkach w stylu lat 80". Np. dla mnie to jest klasyka, uwielbiam "KICZOWATOŚĆ" lat 80, superbohaterów w starych filmach. Ten okres kojarzy mi sie z dzieciństwem, dorastaniem i tym kochaniem życia. To jest klimatyczna sprawa, czegoś takiego już nie będzie i współczuję, że nie jestes w stanie tego docenić żyjąc w obecnych czasach zsyfiałego plastiku i pseudoaktorów nowego pokolenia.Tyle.

użytkownik usunięty
gEn_

kiedy ja wlasnie to wszystko rozumiem.
lubie np amerykanskiego ninje bo sie podniecalem tym jako gowniarz.
I w pelni sobie zdaje sprawe z tego ze to jest tandeta, syf, denne sa tez ninje latajacy po miescie za dnia (po to sie prawdziwi ninje maskowali by ich nie bylo widac), albo ninja ktory dostaje nozem w glowe jeszcze przed smiercia zdazy zlapac sie za leb i krzyknac (wiadomo ze od kosy w glowe smierc nastepuje natychmiast), albo to ze jeden amerykanin opanowal sztuki walki w pare chwil, lepiej od rasowych azjatow ktorzy sa maszynami do zabijania, a mimo to pokonuje ich 20 na raz.
Tak wiec gowno, porazka po calosci i zalosc.
Lubie to ogladnac raz kiedys wylacznie ze wzgledu na przeszlosc, tak jak i niektore inne filmy, wiedzac ze one sa syfem.
Akurat kickboxera niecierpie, dlatego mu pojechalem, i kazdy ma do tego prawo (po to sa komentarze), tez rozumiem jak ktos po moim ukochanym amerykanskim ninjy jezdzi (no chyba ze robi to malolat wychowany na dvd, a nie vhs nie ma pojecia o co chodzi).
Ale i to tez rozumiem bo gdybym mial teraz 16 lat i dopiero dzis bym ogladal taki film w dodatku na kinie domowym, to pewnie bym w polowie juz wylaczyl.

Film ten chyba jest przeznaczony wylacznie dla ludzi dorastajacych na poczatku lat 90, ktorzy sie wychowali na pirackich kasetach wideo z bazaru.
Nikt inny go raczej nie zrozumie, ani tym bardziej nie polubi.
Ja go w pelni rozumiem, tylko poprostu nie lubie.

dlaczego pirackich kasetah z bazaru? ja mialem wypozyczalnie obok domu i ogladalem na legalu takie filmiki akcji;]

Marika

zgadzam się w 100%
Pierwszy Kickboxer trzymał pewien poziom i debiutował van Damme
Po tamtym nie zostało tutaj ani śladu. Produkcja robiona wyłacznie ze względu na popularnośc pierwszej części.

Marika

Urocze w tym filmie są dialogi, a przynajmniej te w pierwszej części. Zupełnie rozbroił mnie wykład na temat słowa 'pokaz' i edukacyjna rozmowa na temat przyjmowania darów. :)

Proste i kiczowate, ale i to może mieć swój urok.

ocenił(a) film na 5
Marika

faktycznie nie jest to może szczyt hollywoodzkiej góry ale...zamiast jechać po niskim budżecie i całej reszcie to ja bym poszukał jakiś plusów co pozwoli wyciągnąć jakąś lepszą ocenę.. Dla mnie fajny tutaj jest klimat który przypomina mi z dzieciństwa te filmy o "kopaczach" które połykałem i połykałbym nawet gdyby były nieme:) Druga sprawa to filigranowa postać Davida Solana. Jakoś przypadły mi do gustu niektóre jajcarskie komentarze. Uprę się i jak zwykle wyciągnę jakiś przekaz z filmu i.. tutaj będzie to postawa policji i władzy do sytuacji ludzi biednych(jest uważane za rzecz normalną i naturalną, nic się z tym nie robi) czy płatnej protekcji gangsterów. No i oczywiście ważne zdanie wypowiedziane przez Lou czyli "wszystko co robisz kiedyś wróci się do Ciebie" ;p Dzięki tym detalom nie będę miał wyrzutów sumienia i postawie 5/10!! Niech ma!!