Lepsza od jedynki. Nie ma takiej siekany, nawalanki, czy tam rzezi - jak kto woli, ale jest rozwinięty bardziej wątek dramatyczny, ten z dzieckiem. Mi się bardzo podobał KILL BILL, a KILL BILL 2 jeszcze bardziej. No cóż, pierwszy dostał ode mnie 10, więc drugiemu dałbym 11, ale się nie da. 10 daje, trudno się mówi.