Inny od Kill Bill Vol.1 ale nie mniej genialny, jesli jedynka byla brutalna, krwawa pokazujaca prawdziwych mordercow i zemste, to dwojka pokazuje ludzkie twarze tych mordercow, ich uczucia. Poza tym tak jak w Vol.1 swietna muzyka, i swietne poczucie humoru, caly motyw Pai Mei jest naprawde super. Film nie nudzi mimo dlugich dialogow, ktore w innym, filmie spowodowalyby zasniecie na filmie tu trzymaja w napieciu niemal jak scena walki Mamby z Obłedem 88 z Vol.1. Taratnino pokazuje klase i jak w tym roku nie dostanie Oscara to naprawde nie wiem czy te nagrody maja jakis sens.
Absolutnie piękny! Do moich ulubionych scen należą ta w kaplicy jak i cały rozdział z okrutnymi naukami mistrza Pai Mei. Dwójka jest dla mnie filmem do wielokrotnego oglądania. A ta cudowna Malaguena na zakonczenie...
Z Oscarami natomiast jak z Noblami - trzeba je brać z przymrużeniem oka Umy Thurman.