W jakiejś gazecie, chyba w Newsweeku, ktoś napisał a propo zapaści w kinie o Kill Billach jako plastikowej wydmuszce z mieczem. Coż ja się zgadzam. Ta seria KB jest dla mnie zupełnie nietrafiona, tyle lat oczekiwania na tak przeciętny film. O ile w Pulp Fiction użycie kiczu itp. było perfekcyjne tak tu pan T. mocno przesadził. Przerost formy nad treścią i niestety ani jedno ani drugie nic nie wnosi. Szkoda, że już nawet uczniowie zaczynają przerastać mistrza, choćby Old Boy, wzorowany na twórczości T. jest 10 razy lepszy od KB. Mam nadzieję, że pan T. zrobi jakiś świeży film na miarę Pulp Fiction bo szkoda, żeby tak marnie skończył . . .

P.S. wybaczcie jeśli są tam jakieś błędy, nie mam czasu sprawdzać niestety