Tragedia z przed lat - "niewinny" żart kończy się, suprise-suprise!, tragedią. No i lata jakiś poyeb w masce i morduje osoby powiązane z tą historią. Sposoby uśmiercania bywają nawet wyszukane, jest trochę gore. Realizacja jest o dziwo całkiem sprawna. Obsada nie boli, a wszelkie debilizmy mieszczą się w pewnych tolerowalnym w tym gatunku ilościach, można by rzec, że są niejako wpisane w ramy slashera. Długie to dosyć, ale o dziwo się nie nudziłem. Fak! muszę przyznać, że fajnie mi się to oglądało! Jak dla mnie fajny slasher, który ma wszystko, czego trzeba: krew, gore, fajną maskę, nieznaną tożsamość mordercy, jako tako intrygującą fabułę, tempo akcji. Obraz w oczy nie kole, akcja nie siada za bardzo, bohaterowie nie drażnią tak strasznie, a twórców ambicje nie przerosły, nie bawią się w udziwnianie, tylko serwuję slasher. Miło.