film z gatunku przyjemnych, chociaz zdecydowanie inny niz wczesniejsze dziela okamoto. posunalbym sie nawet do stwierdzenia, ze zostal zainspirowany tworczoscia hideo goshy, ktory wowczas przechodzil od prostych, przygodowych filmow akcji do ciezszych gatunkowo samurajskich dramatow. okamoto zrobil ruch w strone przeciwna, jego kolejne filmy, chociaz nie pozbawione tragizmu posiadaly takze spora dawke humoru. 'kiru' warto obejrzec glownie z tego powodu, chociaz nie tylko, bo podziw budza swietne zdjecia i spaghetti-westernowa muzyka. uwage zwracaja rowniez kreacje aktorskie, chociaz jak dla mnie nieco zbyt teatralne. nie tyle te pierwszoplanowe, bo tatsuya nakadai i etsushi takahashi swietnie sie uzupelniaja jako para przyjaciol-antagonistow, ale te przewijajace sie w tle. mdlejacych i zawodzacych kobiet oraz samurajow-krzykaczy jest w kinie japonskim zdecydowanie za duzo :P. momentami rwie sie takze fabula, zupelnie niepotrzebnie zostal rozwiniety watek przywodcy grupy roninow, ktory mial w zamierzeniu upsychologizowac te postac, a wprowadzil niestety tylko balagan. rozczarowala mnie takze historia oszukanych samurajow - to juz bylo i u wyzej wspomnianego goshy jak i samego okamoto. szkoda... w sumie jest dobrze chociaz mogloby byc lepiej, dla milosnikow kina samurajskiego to smakowity kasek, dla reszty... takze polecam, ale chyba lepiej wpierw zapoznac sie z wczesniejszymi filmami tego rezysera i zelazna klasyka (czyt. 'straza przyboczna' :))
Gdyby nie ten klimat parodiowo - komediowy byłby to dość ciekawy film samurajski , rzekłbym nawet klasyk. Owszem ciekawie się to ogląda jednak szkoda że Kihachi Okamoto wybrał taką koncepcję dla tego filmu. Nakf ta teatralność postaci jak piszesz , wynika chyba z tej komedii jaką musieli zagrać aktorzy, Gento i co poniektórzy. Dobre 7/10 to odpowiednia moim zdaniem ocena.
Odkopię temat. :p Które filmy Goshy polecasz? Zauważałem, że nic nie widziałem. Mam dwa zaznaczone do oglądania: Sanbiki no samurai oraz Goyokin. Powracam po dwóch latach do kina samurajskiego i fajnie byłoby zacząć od kilku dobrych pozycji. :)
Witam, mam pytanie, od dłuższego czasu szukam japońskiego filmu samurajskiego. Oglądałam go w latach 80-ątych i nie pamiętam szczegółów, ale film był trochę jak kryminał. Jednych z głównych bohaterów był ronin podróżujący z dwojgiem dzieci małym chłopcem i starszą dziewczynką, dziewczynka walczyła rzucając czymś w rodzaju bączka czy wrzeciona. W tle była intryga powiązana z morderstwem, gapowaty samuraj i zbrodnia z przeszłości. Co ciekawe film był w kolorze. Pamiętam zakończenie, sprawcą okazał się brat dziewczyny zgwałconej kiedyś dla zabawy przez Pana włości, a motywem była zemsta. Szukam tego filmu i znaleźć nie mogę, czy znasz może ten tytuł? Będę wdzięczna za pomoc.