Ciekawy film. Ma swoje wady, czuć że budżet tej produkcji nie był wysoki, a scenariuszowi
przydałby się szlif, ale ogląda się "Kirota" ze sporym zainteresowaniem. Jednym z powodów
jest fakt, że film jest bardzo feministyczny, co nie zdarza się za często w produkcjach
sensacyjnych. Jego bohaterki, początkowo słabe, ulegające płci przeciwnej w każdym
aspekcie, w miarę upływu czasu biorą sprawy we własne ręce. Scen akcji nie ma tu dużo,
twórcy skupili się przede wszystkim na nakreśleniu interesujących postaci, a film przy tym za
bardzo nie nuży. Oryginalna produkcja, warta uwagi.
Powiedziałbym że budżet bardzo nie wysoki, szczególnie dało się to odczuć oglądając te zdięcja wykonywane jednym obiektywem i to chyba najtańszym. Dla porównania jeden z odcinków Dr.House'a nagrywany był lustrzanką a i tak obraz było wiele lepszy, świetnie zmontowany i miał ta przyjemna barwę. Tu natomiast w kilku miejscach miałem wrażenie jakby widział teatr TV albo polski serial.