Nisko oceniam ten film.Najbardziej fascynują mnie tamtejsze efekty specjalne co nijak mają się do dzisiejszych.Fantazja bzdetna i nie wiarygodna.Sam roman wilhelmi jak zwykle zagrał super.On nadaje sie na takie komandoskie role szkoda tylko że film sam w sobie jest taki jaki jest.
Gustomierz wskazał, że "Klątwa doliny węży" jest na 48% w moim guście.
Zabójcze ryjówki - 62%
Hydrozagadka - 77%
Ratunku! Jeszcze jeden film polecany przez Filmweb i będę się musiał leczyć... Czy Wy też
macie takie spaczone rezultaty?
Najbardziej oburzył się pan Idziak, bo mówi że w Polsce nie ma pieniędzy, więc nie można porównywać tego do złotych malin. Owszem pewne filmy jeszcze bardzo długo będą za naszym zasięgiem. Mam na myśli te w których panuje CGI, chociaż filmy typu "Katedra", dobrze rokują na przyszłość. Samego filmu "Klątwa.." nie...
Z definicji film przygodowy powinien zawierać w sobie przygodę. Taka produkcja musi przykuć naszą uwagę od pierwszej do ostatniej minuty. Tak ja przynajmniej rozumiem ten gatunek. Natomiast Klątwa... to film gorzej niż nudny. On jest obrzydliwie denny aż do ekstremalnych mdłości. Historia jest tak bezpłciowa, że aż...
To jest calkiem ciekawe, przygodowe kino w socjalistycznej wersji, tj kiepskie efekty specjalne i nie najlepsza jakosc. Ale pomysl calkiem dobry, gra aktorow ujdzie. Polecam dla milosnikow tego rodzaju filmu. Moja ocena 7/10
Mógłby być kultowy jak filmy Eda Wooda. No i nazwa zapożyczona do nagród za najgorsze filmy - odpowiednik Złotych Malin - jak najbardziej trafiona. Na marginesie - wygrał "Wyjazd integracyjny". Szczere gratulacje! :) Pzdr
a tu Wilhelmi, Kolberger, Sałacka, Niemczyk
fajnie...
słabe te efekty specjalne (horror?) ale z drugiej strony podobał mi się ten stwór ze świątyni.. jakby wyciągnięty z teatru kukiełkowego
Bardzo podobała mi się rola Romana Wilhelmiego
Ciekawe w jakiej świątyni kręcili te sceny ?
przebieram nogami !!!
podróż w dzieciństwo, kino Złote Łany, przyjaciel Kamil, film od 15 lat (my ledwo 10), dreszcze na bramce i potem już do końca seansu... ;-)
Kino akcji made in PRL niewątpliwie kojarzy się z Tadeuszem Wójcikiem wystarczy przypomnieć "Prywatne śledztwo" z cierpiącym przez cały film Wilchelmim. Film nakręcony na miarę możliwości i cenzora rzecz jasna. Szukasz odpowiednika we współczesnym polskim kinie to obejrzyj "Porę mroku", która za lat 20 może będzie...
Dawno się tak na filmie nie śmiałam! Za gumowe węże i tekturowe potwory, a także za tytuł polskiego Indiany Jones'a daję mu aż 8 haha.
Ktoś zna podobne (połączenie horroru, filmu przygodowego i science fiction) dzieła klasy "z"? W latach 80-tych dużo tego wchodziło do kin, głównie włoskie produkcje niskobudżetowe: ekspedycja do jakiejś dziczy, cenny artefakt albo inny badziew i czyhające zewsząd zagrożenia (UFO, zombie). Dziś to niestety (albo stety)...
więcejKtoś zna podobne (połączenie horroru, filmu przygodowego i science fiction) dzieła klasy "z"? W latach 80-tych dużo tego wchodziło do kin, głównie włoskie produkcje niskobudżetowe: ekspedycja do jakiejś dziczy, cenny artefakt albo inny badziew i czyhające zewsząd zagrożenia (UFO, zombie). Dziś to niestety (albo stety)...
więcej
Muszę przyznać że film mnie pozytywnie zaskoczył - spodziewałem się czegoś gorszego, gorszego nawet niż "Jutro pójdziemy do kina". Nie było jednak aż tak źle.
Nie oznacza to też że było dobrze. Oto moja subiektywna ocena elementów filmu:
Fabuła: Na początku nie wiadomo do końca o co chodzi. Dlaczego żołnierz...